MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bilety do raju. Słodko-gorzkie dla Łodzi i regionu są walki o rajskie wejściówki nad Sekwanę

Marek Łopiński
Maj, matury, kwitnące kasztany. Informacje o tematach testów dojrzałości podawane jak frontowe komunikaty. Maturalne przedmioty rozbite na kolejne dni, jak dawny pięciobój nowoczesny rozgrywany przez pięć dni. Kiedyś ustne egzaminy maturalne zdawano w jeden dzień, tak jak dzisiaj walczy się w pięcioboju.

Jedni, maturzyści z rodziną, przyjaciółmi, pasjonują się edukacyjnymi testami dorosłości. Inni żyją finiszem wyścigu po bilety do raju. Do Paryża 2024 zostało niewiele ponad 70 dni i niewiele kwalifikacji dla spóźnionych pechowców.
Mamy już 160 osób, w tym dwie drużyny siatkówki, z kwalifikacjami. PKOL liczy na 200-osobową ekipę wybrańców Najjaśniejszej Niepodległej. Słodko-gorzkie dla Łodzi i regionu są walki o rajskie wejściówki nad Sekwanę. Trzech łódzkich czterystumetrowców dało popis w nieoficjalnych mistrzostwach świata sztafet na Bahamach. Kajetan Duszyński, Maksymilian Szwed z AZS Łódź do spółki z wychowankiem RKS Ruda, biegającym w barwach MKS Aleksandrów Łódzki, Mateuszem Rzeźniczakiem, po kapitalnym biegu wywalczyło dla Polski bilety do Paryża.

Jan Kałusowski pływak łódzkiej Trójki, stypendysta firmy H. Skrzydlewska, dzielił i rządził na mistrzostwach Polski w Lublinie. Nie wyobrażam sobie żeby go zabrakło chociaż w składzie jednej ze sztafet. Może jeszcze dojdą jedna, dwie siatkarki i to by było na tyle. Na region szkoda czasu i atłasu. Obym się mylił, niech mi zaśmieją się w oczy następni niespodziewani wybrańcy bogów.

Tymczasem aferki gonią aferki. Siatkarze odgrzewają kotlety o 14 zawodnikach w drużynie na olimpijski turniej. Co mają powiedzieć mistrzowie sportów siłowych, zapasy, boks, judo, podnoszenie ciężarów, którym MKOL powyrzucał z programu po kilka wag. A pływacy, strzelcy, kajakarze, jakoś nie słychać biadolenia nad usuniętymi z igrzysk konkurencjami. Jedynie królowa sportu obroniła się przed kosiarką władców olimpijskich pierścieni.
I jeszcze lament nad przegranym finałem Ligi Mistrzów. Panowie przestańcie pieprzyć o trzynastce, czternastce, europejskich pucharach, klątwie ćwierćfinałów. W tym roku najważniejsze są igrzyska. Wygrajcie wreszcie medal, nie słuchajcie klakierów, lizusów, przydupasów. Gospodarze Francuzi nie odpuszczą. Włosi dali nam szkołę na ostatnim Mundialu, ubiegłoroczne mistrzostwa Europy potraktowali z przymrużeniem oka. Dla Amerykanów najważniejsze są igrzyska, a nie Mundiale, Ligi Narodów.
W półfinale Ligi Mistrzów polscy sędziowie dali ognia. Jeden niczym przedwojenny zawiadowca za szybko opuścił semafor, główny przodownik zagwizdał jak hejnalista Wieży Mariackiej. Może być szlaban w EURO 2024 na mecze największych, szczególnie gospodarzy. Pozostaną hity z Albanią, Gruzją, Słowacją, Rumunią. Chyba, że Michał Listkiewicz zna prawdę UEFA.
Cieszą sukcesy, uwielbiane przez maniaków statystyk rekordy, fenomenalnej, ukochanej Igi. Ale najważniejsze są Wielkie Szlemy, w tym roku dodatkowo igrzyska olimpijskie. Tam niech panuje królowa naszych serc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ukraina castingiem na Euro?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki