Tym razem łódzki biegacz po schodach wystartował w zawodach towerrunningowych w Austrii, w miejscowości Pyramidenkogel. Na siedemdziesiąty metr dotarł po 441 schodach z czasem 3.35.31, co dało mu dziewiąte miejsce.
Łodzianin podkreśla, że po raz pierwszy rywalizował na schodach nie w budynku, ale w wieży.
- To nowe, bardzo ciekawe doświadczenie - mówi. - Wspinanie się wewnątrz biurowców może wywołać trochę klaustrofobiczne uczucie, a tutaj było wręcz odwrotnie. Cały czas dostęp do świeżego powietrza i widok coraz bardziej oddalającej się ziemi były naprawdę fascynujące. Fakt, trzeba przyznać, że tego rodzaju budowle, są trudne technicznie. Przede wszystkim do startu prowadziła droga rozbiegowa, ok. 150 m, pnąca się ostro w górę. Schody raz metalowe, raz drewniane, raz prawoskrętnie, potem lewo, istny labirynt.
Piechota mógł wystartować dzięki wsparciu firmy Globitel. Zaprasza też na treningi w każdą środę i przypomina o zawodach Globitel Tower Run, które wkrótce odbędą się w Łodzi.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?