Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegający mors. Im zimniej, tym lepiej [zdjęcia]

(gb)
Jedynie w sportowych spodenkach, butach, rękawiczkach i czapce, biegał wczoraj po Lesie Łagiewnickim oraz po Radogoszczu łodzianin Waldemar Jankowy.

Niektórzy na jego widok pukali się w głowę, bo pogoda w sobotę była wyjątkowo niesprzyjająca: -10 st. C oraz wiatr i padający śnieg.
- Im zimniej, tym lepiej - mówi łodzianin, miłośnik sportu.

- Raz w roku wybieram najzimniejszą sobotę, by pobiegać i zahartować ciało na cały rok.
Trasa biegu wynosi 17 km i prowadzi od Radogoszcza przez Arturówek do klasztoru w Łagiewnikach i z powrotem.
- Pokonuję ją w każdą sobotę, ale tylko raz do roku w takim stroju.
Pan Waldemar twierdzi, że najlepiej biega się przy temperaturze około -15 st. C, gdy nie pada śnieg i nie ma wiatru. Jego rekord życiowy to jogging przy temperaturze -22 st. C.

- Nie mogę żyć bez sportu - mówi. - Oprócz biegania pływam na basenie, gram w piłkę nożną, trenuję na siłowni, ćwiczę jogę i judo. A po wysiłku fizycznym dla relaksu korzystam z sauny.

Hartowanie się i zdrowy tryb życia weszły w krew panu Waldkowi, bo robi to od czasów studenckich, czyli od lat 80. Jak twierdzi, dzięki temu choroby się go nie imają, a w wypadku kontuzji organizm regeneruje się bardzo szybko.

- Po złamaniu nogi wystarczyły dwa miesiące rekonwalescencji, bym mógł wrócić do sportu - mówi. - Nie startowałem jednak nigdy w profesjonalnych zawodach sportowych. Moje największe osiągnięcia to miejsca na podium podczas zawodów akademickich.
Łodzianin uwielbia biegać po górach. Jest w stanie dziennie pokonać dystans 40, 50 km. Na co dzień pan Waldek prowadzi własną firmę handlową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany