- Niestety, rzeczywistość jest mniej optymistyczna, niż wskazywałaby statystyka - komentuje Piotr Bors, dyrektor Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury Urzędu Miasta Łodzi. - Po pierwsze: z Łodzi wyjechało wielu obcokrajowców ze wschodu, którzy pracowali w Łodzi zarobkowo. Redukcja ich etatów dokonała się więc poniekąd naturalnie. Po drugie: zwalniani pracownicy mają zazwyczaj dwu- lub trzymiesięczne okresy wypowiedzenia umów o pracę, zatem upłynie jeszcze parę tygodni, nim zgłoszą się do PUP. Po trzecie wreszcie: to nie jest tak, że przedsiębiorcy garną się do zwalniania pracowników. Wielu powstrzymuje się przed tym w nadziei, że odmrażanie gospodarki lada moment przyśpieszy na tyle, że będą mogli wznowić normalną działalność i zacząć odrabiać straty. Dysponowanie odpowiednimi zasobami ludzkimi, doświadczonymi i sprawdzonymi pracownikami będzie do tego konieczne. Mam nadzieję, że jako magistrat, choćby dzięki obniżkom stawek czynszu za wynajmowane od miasta lokale użytkowe, przykładamy się do tego, żeby okres tej koniecznej wytrzymałości łódzkich przedsiębiorców wydłużyć.
Jak uważa dyr. Bors, dotychczasowe tempo wzrostu bezrobocia będącego skutkiem epidemii koronawirusa może być również efektem specyfiki łódzkiego zatrudnienia, które koncentruje się w sektorze produkcji, a nie usług, które okazały się na kryzys bardzo podatne.
- To, co uważaliśmy za pewną ułomność naszego rynku pracy, teraz okazuje się dużą zaletą - dodaje.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]