Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez przełomu w sprawie stadionu miejskiego. W czwartek spotkanie z trenerem ŁKS

hof
Radosnych chwil w ŁKS było tej jesieni bardzo mało
Radosnych chwil w ŁKS było tej jesieni bardzo mało Maciej Stanik
W piłkarskiej spółce ŁKS od pewnego czasu twierdzili, że miniona środa miała być przełomowym dniem dla jej funkcjonowania.

Radosnych chwil w ŁKS było tej jesieni bardzo mało
I jak to już od dłuższego czasu bywa w klubie z al. Unii, skończyło się na deklaracjach i szumnych zapowiedziach.
No, chyba że obecnym sternikom chodziło o wyjątkową datę. Jeśli tak, to rzeczywiście w kalendarzu pojawiły się magiczne, zdaniem niektórych, liczby - 12.12.2012. Ale w ŁKS nie doszło do żadnego przełomu w sprawie pierwszoligowego zespołu. Być może za wydarzenie trzeba uznać bytność w Warszawie przewodniczącego rady nadzorczej Jarosław Turek pojechał tam na zaproszenie nowego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Nie był jednak szczególnym gościem, bo do stolicy zjechali wszyscy ważni z piłkarskich klubów ekstraklasy i pierwszej ligi.
Już we wtorek informowaliśmy, że nie ma dobrych wieści dla ŁKS. Wczoraj nie zapadł wyrok łódzkiego sądu okręgowego w sprawie wniosku dotyczącego zmiany warunków budowy stadionu miejskiego złożonego przez jego wykonawców. Rozpoczęcie budowy miało być jasnym znakiem wejścia do spółki nowego udziałowca ze sporymi pieniędzmi. Zdaniem naszych informatorów, sprawa nie zakończy się w tym roku, toteż liczenie w najbliższym czasie na cud nie ma raczej racjonalnych podstaw.
Dziś ma dojść do spotkania Turka z trenerem Markiem Chojnackim. Pewnie szkoleniowiec będzie chciał usłyszeć, jaka przyszłość czeka zespół, na co może liczyć i, oczywiście, czy nadal prowadzi drużynę z al. Unii.
Pewnie wierni fani ŁKS liczą, że przynajmniej pod choinkę otrzymają dobre wieści dotyczące ich kochanego klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany