Bez kibiców Widzewa we Wrocławiu. Łodzianie powinni zagrać ze Śląskiem o pełną pulę

Trzeba przyznać, że spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie, bowiem piłkarze Widzewa i Śląska będą się starali, pokazać kibicom, że są w stanie grać dobrze i zdobywać punkty. Zarówno Śląsk, jak i Widzew, przegrały bowiem swoje spotkania w trzeciej kolejce - łodzianie na własnym boisku 2:3 z Lechią Gdańsk, a WKS w Kielcach 1:3 z Koroną.

Warto przypomnieć, że będzie to pierwsze ligowe spotkanie tych drużyn od 2014 roku, kiedy to łodzianie po raz ostatni występowali w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wówczas Śląsk pokonał u siebie Widzew (3:1). Trener gospodarzy, Ivan Djurdjević, przyznał przed tym meczem, że po ostatniej porażce w Kielcach widać w zespole złość. - Graliśmy w poniedziałek, a teraz już w sobotę, ale to dobrze, bo chcemy się szybko zrehabilitować - dodał opiekun WKS.

W Kielcach w zespole Śląska zabrakło Erika Exposito, który z powodów rodzinnych (urodziło mu się dziecko, ma pierwszą córkę) nie wrócił na czas z Hiszpanii. Od kilku dni napastnik jest już jednak we Wrocławiu i normalnie trenuje. Po trzech kolejkach Śląsk ma na swoim koncie już wygraną, remis, ale też porażkę. Djurdjević przyznał, że zdaje sobie sprawę z rosnącej presji, ale kolejny raz zwrócił uwagę, iż wrocławski zespół został w ostatnim czasie mocno przebudowany i potrzebuje czasu.

Bilans łodzian jest nieco gorszy. Widzew wygrał w Białymstoku (2:0), ale schodził z boiska pokonany w pojedynkach naszymi, byłymi już europejskimi pucharowiczami (1:2 z Pogonią Szczecin i 2:3 z Lechią Gdańsk). To prawda, że w tych spotkaniach chwalono piłkarzy z al. Piłsudskiego za waleczność i widowiskowy futbol, lecz zabrakło tego najważniejszego, czyli punktów. Kibice wierzą, że dziś będzie znacznie lepiej. Korona pokazała, że Śląsk nie jest monolitem i przy pełnym zaangażowaniu można pokusić się o trzy punkty. Dobrze byłoby zanotować skok w tabeli.

Śląsk nie wpuści na mecz kibiców Widzewa. W uzasadnieniu napisano: „Były sygnały świadczące o tym, że na stadionie pojawią się osoby nie będące w żadnym stopniu zainteresowane widowiskiem sportowym, a wyłącznie próbami zakłócania porządku i łamania prawa”.