Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Betonowe ozdoby na Przybyszewskiego mogą runąć!

(g)
Nie czekając na administratorów, Wojciech Markowski sam usunął z budynku ważące kilkanaście kilogramów ozdobne elementy.
Nie czekając na administratorów, Wojciech Markowski sam usunął z budynku ważące kilkanaście kilogramów ozdobne elementy. (g)
We wtorkowym wydaniu "Expressu" informowaliśmy o fatalnym stanie kamienicy przy ul. Przybyszewskiego 58. Lokatorzy alarmowali, że z attyki odpadają cegły.

Jedna z nich o mało nie spadła na dwie dziewczynki idące chodnikiem. Po naszej interwencji pracownicy administracji wynajęli firmę, która miała zabezpieczyć sypiące się fragmenty budynku. I podobno to zrobiła, ale tak, że ważące po kilkanaście kilogramów kamienne ozdoby nie trzymają się muru! Wystarczy je popchnąć lekko palcem, by runęły kilkanaście metrów w dół!

Nie czekając na administratorów, Wojciech Markowski sam usunął z budynku ważące kilkanaście kilogramów ozdobne elementy.

- Byle podmuch wiatru sprawi, że spadną komuś na głowę - mówi Wojciech Makowski, lokator, który na oczach naszego reportera odchyla jedna ręką kamienny kwiat. - Nie rozumiem, jak można było wykazać się taką niefrasobliwością.
Pracownicy administracji przy ul. Lubelskiej 9/11, która zarządza obiektem, mówią, że nie mieli pojęcia, iż prace zabezpieczające zostały niewłaściwie wykonane.

Czytaj też:

Nie chodźcie pod tą kamienicą! Gzyms wisi nad ulicą Przybyszewskiego

- Mogę tylko powiedzieć, że jest mi przykro, jeszcze dziś wyślę na miejsce inspekcję - mówi Aleksandra Wiercich, kierownik działu technicznego. - Niezależnie od tego sprawą remontu kamienicy zajęła się już nasza projektantka. Ma sporządzić dokładny zakres robót, które trzeba wykonać.
Wczoraj przed południem Wojciech Makowski, nie czekając na interwencję administratorów, sam zdjął z attyki dwa z czterech źle przytwierdzonych zdobień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany