Będzie tłok w szkołach! Dwa roczniki uczniów będą uczyć się naraz! Brakować ma klas i nauczycieli

Odpowiedzialny za oświatę w Łodzi, wiceprezydent Tomasz Trela zapowiedział na konferencji prasowej, że za rok szkoły średnie w Łodzi czekają poważne kłopoty z pomieszczeniem podwójnego rocznika uczniów. W wyniku reformy edukacji do klas pierwszych liceów, techników i zawodówek trafią bowiem jednocześnie uczniowie dwóch roczników – tych, którzy skończą trzyletnie gimnazjum oraz uczniowie kończący ośmioklasowe szkoły podstawowe. Tym samym do szkoł średnich zapuka nie 5 tys. uczniów, a aż 11,5 tysiąca.

– Minister Zalewska przygotowując swoją reformę edukacji wprowadziła wszystkich obywateli naszego kraju w błąd, dlatego że złamała podstawowy zapis konstytucji: równy dostęp do edukacji – mówi Tomasz Trela. – Przyszły rok będzie specyficzny, bo skumulują się dwa roczniki. Jak przyszłoroczni uczniowie mogą mieć taki sam dostęp do edukacji, jak uczniowie z obecnego roku szkolnego? Szkoły nie są z gumy.

Magistrat chce powołać specjalny zespół, który będzie składał się z przedstawicieli rodziców ósmoklasistów i gimnazjalistów oraz dyrektorów szkół średnich po to by wypracować rozwiązanie problemu.

– Nie będzie większego kłopotu jeśli chodzi o szkoły zawodowe i technika. Największy kłopot dotyczy liceów ogólnokształcących, a szczególnie tych „elitarnych” – nr 1, 3, 21,31, 26, bo tam warunki lokalowe są najtrudniejsze – dodaje Małgorzata Moskwa-Wodnicka, radna SLD.

PiS za przyszłoroczny tłok w szkołach obwinia z kolei władze Łodzi.

– ­ Za kształt edukacji i utworzenie odpowiedniej liczby oddziałów w szkołach odpowiadają władze miasta – mówi Łukasz Magin, radny PiS. – Wiceprezydent Tomasz Trela okazał się największą organizacyjną olamą (łamaga, nieudacznik – przyp. red.) jeżeli chodzi o wdrażanie reformy oświatowej w skali całego województwa. Od samego początku reformę edukacji wykorzystuje jako czynnik polityczny i partyjny. Cenę za jego permanentną wojnę z rządem PiS niestety płacą uczniowie i nauczyciele w Łodzi.