Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie pomoc dla Marka M. z ul. Odyńca

(tj)
Marek M. żyje w bałaganie, w mieszkaniu, w którym przez dwa miesiące leżały zwłoki jego żony.
Marek M. żyje w bałaganie, w mieszkaniu, w którym przez dwa miesiące leżały zwłoki jego żony. Paweł Łacheta
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej otoczy opieką Marka M., który przez dwa miesiące mieszkał ze zwłokami swojej żony.

Marek M. żyje w bałaganie, w mieszkaniu, w którym przez dwa miesiące leżały zwłoki jego żony.

- Wczoraj w mieszkaniu mężczyzny był kierownik oddziału Górna oraz pracownicy socjalni - mówi Igor Mertyn z MOPS. - Przeprowadzony został wywiad środowiskowy i zapadły decyzje o przyznaniu pomocy.
Marek M. będzie otrzymywał jedzenie oraz tzw. zasiłek celowy, czyli pieniądze.

- Oczywiście dopiero zapoznajemy się z sytuacją tego pana, więc ewentualna dalsza pomoc nie jest wykluczona - dodaje Igor Mertyn.
Marek M. od kilku dni, gdy wrócił ze szpitala, w którym lekarze opatrywali mu chorą rękę, przebywa w mieszkaniu, w którym przez dwa miesiące leżały zwłoki jego żony. I choć we wtorek zostało ono zdezynfekowane, nie bardzo nadaje się, by w nim normalnie mieszkać.

- Jeśli mężczyzna będzie chciał pomocy, na tyle, na ile będziemy mogli, zapewnimy mu ją - usłyszeliśmy w administracji nieruchomości Łódź - Górna Wschód.

Lokatorzy, którzy przez ostatnie lata musieli znosić brud i fetor, jaki wydobywał się z mieszkania mężczyzny (przez ostatnie miesiące nie wyprowadzał psa, który swoje potrzeby załatwiał w domu), mają nadzieję, że pomoc nie pójdzie na marne.
- Oby tylko właściwie z niej skorzystał - mówi sąsiadka z piętra.

Czytaj także:

Horror przy ul. Odyńca. W jednym pokoju ze zwłokami żony (wideo)

Makabra w kamienicy przy ul. Odyńca. Przez dwa miesiące ukrywał zwłoki żony! (wideo)

Makabra przy ul. Odyńca. Zwłoki kobiety... jadł pies

Hannibal Lecter z ul. Odyńca

Hannibal Lecter wrócił ze szpitala! Sąsiedzi są przerażeni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany