Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bazar na stadionie ŁKS. Synonim tandety i amatorzy filmów porno, pirackich płyt, lewego oprogramowania... ARCHIWALNE ZDJĘCIA

Janusz Kubik
Łódzki Klub Sportowy założony w 1908 roku, szukając w latach 90. XX wieku dodatkowych pieniędzy, organizował na swoim terenie największe w naszym mieście targowisko. Bazar był synonimem tandety, ale w weekend nie brakowało amatorów pirackich płyt, filmów porno, lewego oprogramowania, ciuchów, mebli, perfum, butów, futer i... kuchni z rusztu.Czytaj, zobacz zdjęcia na kolejnym slajdzie
Łódzki Klub Sportowy założony w 1908 roku, szukając w latach 90. XX wieku dodatkowych pieniędzy, organizował na swoim terenie największe w naszym mieście targowisko. Bazar był synonimem tandety, ale w weekend nie brakowało amatorów pirackich płyt, filmów porno, lewego oprogramowania, ciuchów, mebli, perfum, butów, futer i... kuchni z rusztu.Czytaj, zobacz zdjęcia na kolejnym slajdzie Janusz Kubik
Łódzki Klub Sportowy założony w 1908 roku, szukając w latach 90. XX wieku dodatkowych pieniędzy, organizował na swoim terenie największe w naszym mieście targowisko. Bazar był synonimem tandety, ale w weekend nie brakowało amatorów pirackich płyt, filmów porno, lewego oprogramowania, ciuchów, mebli, perfum, butów, futer i... kuchni z rusztu.

Czyli tego, czego nie było w sklepach lub kosztowało krocie. W czasach, kiedy znany biznesmen Antoni Ptak rozkręcał handlowy biznes w Tuszynie i Rzgowie, w Łodzi rozkwitał handel na stadionie. Większość stoisk była ustawiona wzdłuż hali od strony głównego wejścia, pozostałe - z elektroniką, kasetami dźwiękowymi i płytami były zlokalizowane naprzeciwko wejścia na dworzec Łódź - Kaliska. Tutaj też można było kupić tani alkohol i papierosy z przemytu.

Nikt z handlarzy nie obawiał się nalotów policji, bo zawsze mieli „cynk” od zaufanego człowieka. Przy wejściach na stadion dyżurowali ich koledzy na wypadek wizyty stróżów prawa.

Bazarowy świat na stadionie miał swój kodeks i rządził się zawsze prawem silniejszego. Dochodziło tam do bójek o wpływy z pobieranych haraczy od sprzedawców ciuchów, choć większość z nich formalnie płaciła tzw. placowe.

Ci co chcieli kupić niemieckie auto w dobrej cenie, tzw. gorący piec z podrobionymi dokumentami, dogadywali się przy kiełbaskach z rusztu zakrapianych piwkiem. Biznes się kręcił aż do 2009 roku, kiedy bazary zostały przeniesione do Centrum Handlowego na Retkinię. Niestety, opłaty targowe poszły tam nieco w górę, dlatego mniej jest dziś sprzedawców i kupujących. Nie ma też dawnej atmosfery, krzyków handlarzy, muzyki płynącej z magnetofonów kasetowych i długiej kolejki do WC.

Dziś po dawnym stadionie nie ma śladu, wybudowana została nowoczesna trybuny, co cieszy miłośników futbolu i działaczy klubowych. Pozostaje pytanie, czy wrócą tłumy łodzian, odwiedzających dawniej bazary, by teraz obejrzeć mecz...

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany