Bary mleczne powstały w PRL. Były bardzo popularne, ale większość już zamknięto
Bary mleczne odeszły do lamusa. Ostatnim takim typowym barem mlecznym był „Ludowy”, na rogu ul. Rzgowskiej i Zarzewskiej. W PRL ich najważniejszym zadaniem była promocja produktów mlecznych.
Jeszcze kilka lat temu można było tam wpaść na naleśniki czy pomidorową. Gdy przekroczyło się próg „Ludowego” przez chwilę człowiek miał wrażenie, że znalazł się w czasach Polski Ludowej, w latach 70, 80.
W niedużej sali stały laminowane stoliki, obite dermą metalowe krzesła, była kamienna posadzka. Pani Janina naliczała należności w kasie nakręcanej korbką. W oddali widać było wielki piec węglowy. Pan Paweł, mechanik samochodowy dobrze znał bar „Ludowy” przyjeżdżał tu często na obiad aż z Chojen. Twierdzi, że to była taka rodzinna tradycja. Tu jadł jego dziadek, ojciec, teraz on.
- Dziadek handlował na „Górniaku”, więc wpadał tu coś zjeść - opowiadał nam pan Paweł. - Czasem zabierał mnie ze sobą. Mnie tu się spodobało i też tu wpadałem. Szkoda, że od kilku lat „Ludowego” już nie ma. To było miejsce, które miało klimat. Uwielbiałem jeść placki ziemniaczane, które panie same tarły i smażyły. Same też robiły pierogi
Bary mleczne to wynalazek PRL-u. Powstały razem z Polską Ludową, a za zadanie miały promować produkty mleczne. Nawet w fasolce po bretońsku nie mogło być nawet kawałka mięsa lub kiełbasy, a jedynym jej urozmaiceniem był sos pomidorowy. Jadłospis barów był do siebie podobny. Przez wiele lat piło się w nich mleko, na obiad jadło naleśniki lub omlet. Na deser był budyń, który czasem zastępował kisiel. Zawsze można było się posilić zupą mleczną lub pomidorową. Pojawiała się też kasza gryczana z tłuszczem.
- Pamiętam, że w barach mlecznych we Wrocławiu można było zjeść ruskie pierogi, które były niedostępne przez wiele lat w Łodzi - wspomina pan Jerzy, który jako student bywał częstym gościem takich barów.
Za czasów Edwarda Gierka nieco zmieniono menu. Mleczne kanony zostały zachwiane. Obok leniwych pojawiło się mięso. Był to zwykle mielony, gołąbki, klopsiki w sosie pomidorowym, do fasolki zaczęto dodawać kiełbasy.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE