Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz "Bejott" Jakubowski - wicemistrz świata FIFA 22. [WYWIAD]

Filip Bares
Filip Bares
Od lewej Damian "Damie" Augustyniak, Kacper "Furman" Furmaniak i Bartosz "Bejott" Jakubowski.
Od lewej Damian "Damie" Augustyniak, Kacper "Furman" Furmaniak i Bartosz "Bejott" Jakubowski. instagram
W minionym tygodniu reprezentacja Polski w składzie Kacper „Furman” Furmaniak, Bartosz „Bejott” Jakubowski i Damiana „Damie” Augustyniak została wicemistrzem świata w FIFA 22, podczas turnieju FIFAe Nations Cup 2022 w Kopenhadze. - Jak przyjechałem do domu z pierwszym czekiem na 4 tysiące złotych to mama była zdziwiona, bo nie brała tego wcześniej na poważnie - mówi w wywiadzie dla nas "Bejott".

Z jakim nastawieniem jechaliście na ten turniej? Faworytem nie byliście.
Wierzyliśmy, że stać nas na pokonanie każdej reprezentacji. Format jest taki jaki jest - faza grupowa, mecz i rewanż, sporo punktów do zdobycia, potem w tym samym stylu faza pucharowa. Jako cel minimum postawiliśmy sobie wyjście z grupy. Różnie bywa na takich turniejach, bo jeden, najmniejszy moment nieuwagi czy dekoncentracji i jedziesz do domu. Wiedzieliśmy, że może nie w każdym starciu jesteśmy faworytem, ale wiedzieliśmy, że z każdym możemy wygrać. W kwalifikacjach zajęliśmy czwarte miejsce w Europie, czyli w najmocniejszym regionie, więc był to dobry prognostyk. Eksperci typowali, że wyjdziemy z grupy, może dojdziemy do ćwierćfinału. O finale nie śniliśmy.

A jak wrażenia z tego turnieju? Pula nagród 400 tysięcy robi wrażenie, bo w przeszłości EA Sports nie grzeszyło hojnością...
To był zdecydowanie najlepszy turniej na jakim byłem. Trzeba tutaj zaznaczyć, że ten turniej organizowała bezpośrednio FIFA, a nie EA Sports, więc może dlatego. Mieliśmy świetne warunki, opłacone przeloty, każdy zespół dostał do treningów po dwie konsole i zatrudniono świetnych sędziów. Nawet mieliśmy testy antydopingowe robione przez osobę, która testowała w przeszłości gwiazdy piłki m.in. Cristiano Ronaldo. Jedynym specyficznym wymogiem było to, że musieliśmy grać na padach podpiętych do kabli USB - przez to, że na miejscu było tyle konsol, padów i połączeń bluetooth, organizatorzy preferowali bezpieczne połączenie. Dla mnie nie był to problem.

Jak zacząłeś swoją przygodę z FIFĄ?
Pierwsza FIFA, w którą grałem już profesjonalnie była FIFA 11. Wtedy nie grało się w FIFA Ultimate Team, a zawody były rozgrywane standardowymi zespołami - grało się Realem czy Milanem. W FUT-a gram od 2017 roku

Kiedy zarobiłeś pierwsze pieniądze grając w FIFE i jak zareagowali na to rodzice?
Moje pierwsze zwycięstwo przypadło w grudniu 2011 roku, gdy wygrałem mistrzostwa Polski w FIFA 12, kiedy miałem 16 lat. Wtedy faworytem też nie byłem [śmiech]. Jak przyjechałem do domu z czekiem na 4 tysiące złotych to mama była zdziwiona, bo nie brała tego wcześniej na poważnie. Zawsze pilnowała, żebym stawiał edukację na pierwszym miejscu i żebym nie przesadzał z czasem na gry. Koniec końców chyba dobrze na tym wyszedłem. Mama może nie zawsze akceptowała moją pasję jak grałem do 3 w nocy [śmiech]

Z czego ludzie nie zdają sobie sprawy w kontekście e-sportu? Niestety jest on często upraszczany, a nawet bagatelizowany.
Często jest to właśnie upraszczane do grania samych meczów. Dużo czasu poświęcam na analizowanie spotkań, czy samemu czy z trenerem. Przeszukuje internet czy Youtube'a, żeby inspirować się innymi czy podejrzeć innych profesjonalnych zawodników. Oczywiście też gram w turniejach jednodniowych czy sparingi. Musi być też relaks, żeby odpocząć, bo siedząc non-stop przed komputerem nie pomaga. Myślę, że 60 procent czasu jaki poświęcam FIFA to sama gra, a reszta to doszkalanie się poza grą.

Jakich polskich youtuberów od FIFY polecasz młodym graczom?
Z polskiej sceny nie oglądam za bardzo nikogo do inspiracji. Raczej tych anglojęzycznych jak Tekkz, który jest złotym chłopcem FIFY. Bardzo mi pomagało, gdy wrzucał swoje skróty z FUT Champions, bo mogłem podejrzeć co robi. Oglądam czasem też mecze polskich prosów - Damiego, Furmana, Miłosza czy El Polaco.

Ile poświęcasz czasu w weekend na FIFĘ? Kiedyś FUT Champions trwało przecież 40, a nie 20 meczów jak dziś.
Tak, najwięcej w weekend. Jak miałem czas to grałem FUT Champions na obu konsolach, 80 meczów łącznie. Poszło to w dobrą stronę, bo jest ich teraz mniej, ale mam nadzieję, że jeszcze zostanie to poprawione, bo profesjonaliści są trochę zawiedzeni. Gameplay jest o dziwo najlepszy od lat. Same rozgrywki w grze, FUT Champions czy Division Rivals są niezadowalające dla prosów, ale i nie tylko. Pamiętamy przecież jak parę lat temu Damian "PLKD" Kornienko wbijał mityczną Elitę 3 na streamie, gdy oglądało go na żywo 60 tysięcy ludzi. Dziś tego blasku już nie ma. Grając też trzeba mieć refleksje - nie gramy dla samej gramy, a jak ktoś się denerwuje to polecam odpocząć chwilę.

A jak ty psychicznie znosisz tzw. "wylewy" czy inne przeszkody, która rzuca Ci gra?
Podchodzę do tego z dużo większym zrozumieniem, bo znam tą grę od podszewki. Więcej sytuacji jestem w stanie sobie zracjonalizować, bo rozumiem mechanizmy jakie się zachodzą. Kiedy gram w inne gry, typu Valorant, League of Legends czy Counter Strike to denerwuje się bardziej, bo nie znam tych gier tak dobrze jak FIFY i nie znam pewnych zależności.

Czy żeby grać dobrze w FIFĘ to trzeba grać pod "metę"?
Trudne pytanie. Myślę, że w tej FIFIE można było uciec trochę od mety, strzelać gole w najróżniejsze sposoby - dośrodkowania, dryblingi, gra z klepki czy strzały z dystansu. Każdy mógł znaleźć swoją niszę i się w niej odnaleźć. W defensywie gry potrafią być trochę zbyt pasywne, gdy stawka meczu idzie do góry. Za łatwo zawodnicy utrzymują się przy piłce na własnej połowie. Mam nadzieję, że gra pójdzie w stronę ofensywy.

Masz swoją ulubioną metę?
Staram się tych schematów, ale dużo osób w komentarzach mi piszę, że lubię wchodzić z piłką do bramki [śmiech]

A co Cię najbardziej denerwuje w FIFIE?
To, że niby ten e-sport jest, niby EA traktuje to profesjonalnie, ale ciężko się poświęcić temu w 100 procentach. Dobre zarobki z FIFY mogą mieć tylko najlepsi, bo na turniejach, gdzie gra np. 400 graczy jest tylko osiem miejsc premiowanych pieniężnie. Nie ma rozsądnego systemu, tak jak w Fortnicie, gdzie są dzienne czy tygodniowe turnieje z nagrodami finansowymi. Próg wejścia do profesjonalnej sceny FIFY jest dość wysoki i niestety często demotywuje.

FIFA, jako organizacja, będzie odchodziła od współpracy z EA Sports. EA będzie dalej produkowało swoją grę, ale pod inną nazwą i wszystko wskazuje na to, że będą mieli nową konkurencję. Jak zapatrujesz się na przyszłość?
Myślę, że to dobrze, że będzie konkurencja. Ja nie jestem przywiązany do tytułu EA. Będę grał tam, gdzie będę miał szanse zdobywać tytuły mistrza świata. Obecnie nie ma za bardzo alternatywy. Pro Evolution Soccer przeszło nienajlepszą przemianę. Nawet na turniejach w Polsce gracze "PES-a" grają w ubiegłoroczną wersję gry, a nie w tą obecną.

Rozmawiał Filip Bares

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bartosz "Bejott" Jakubowski - wicemistrz świata FIFA 22. [WYWIAD] - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany