Łódzki klub musi zapłacić karę w wysokości 50 tysięcy złotych. To efekt niewpuszczania na stadion kibiców gości.
W komunikacie napisano m.in. „Komisja zakończyła prowadzone postępowanie wyjaśniające w stosunku do Klubu ŁKS Łódź i postanowiła nałożyć na Klub sankcję regulaminową w postaci kary pieniężnej w wysokości 50 000 zł za naruszenie kryterium I.17 Podręcznika Licencyjnego. Sankcję nałożono w związku z naruszeniem postanowień decyzji nr 21 z dnia 12 czerwca 2018 roku przyznającej Klubowi ŁKS Łódź SA licencję na rozgrywki I ligi na sezon 2018/2019 oraz w związku z brakiem należytej współpracy z Organami Licencyjnymi w toku wszczętego postępowania wyjaśniającego w ramach procedury kontroli i nadzoru. W przedmiotowej decyzji, Klub w ramach nałożonego nadzoru, zobowiązany był do budowy sektora kibiców gości, która to budowa miała zakończyć się do dnia 21 lipca 2018 roku. Do dnia dzisiejszego Klub nie wykonał ciążącego na nim zobowiązania, co stanowi niespełnienie kryterium I.17 Podręcznika Licencyjnego dla Klubów I ligi na sezon 2018/2019.
Od powyższych decyzji Klubom przysługuje odwołanie do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN wnoszone za pośrednictwem Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN w terminie 5 dni.”.
I pomyśleć, że to wszystko przez to, że ŁKS ma karykaturę stadionu. Trudno na jednej trybunie pomieścić w bezpieczny sposób łódzkich kibiców i fanów drużyny przyjezdnej. A może karę zechcą zapłacić władze Łodzi, które są właścicielem obiektu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"