Sternik łódzkiego klubu w towarzystwie menedżerów sportowych oraz przedstawicieli kilku firm z zachodniej Europy wybrał się na mecz Niemcy - Włochy.
Gdybym znał adres prezesa, to również wysłałbym mu informację, że obejrzałem to bardzo ciekawe spotkanie, a coca-colę i chipsy kupiłem ze swoich oszczędności. Ba, popadłem w znacznie większe koszty, bo moja żona zażyczyła sobie z tej okazji dużej porcji lodów.
Wątpię jednak, by taka informacja zrobiła na kimś wrażenie, bo każdy normalny człowiek wie, że wyjście do kina czy teatru wiąże się z koniecznością kupna biletu i nikt z tego powodu nie ogłasza się męczennikiem.
Mamy zatem dla prezesa propozycję. Kiedy następnym razem będzie chciał się wybrać na mecz, to warto ogłosić zbiórkę pieniędzy. Pewnie fani ŁKS nie pożałują grosza, wszak czego nie robi się dla VIP-a własnego klubu. Wówczas pan Voigt nie będzie musiał wydawać na plebejskie rozrywki własnych środków, jak to raczył zaznaczyć.
A teraz z zaciekawieniem czekamy na informację, ile prezes wydał na benzynę, by móc dojechać na Stadion Narodowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice