Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo wczesne ojcostwo. Został tatą, gdy miał 17 lat

Lila Sayed
Gdyby młody poszedł w moje  ślady, za rok zostałbym  dziadkiem  - mówi 33-letni  Sebastian  Wierzbicki.
Gdyby młody poszedł w moje ślady, za rok zostałbym dziadkiem - mówi 33-letni Sebastian Wierzbicki. Łukasz Kasprzak
- Byłem w wieku Amadeusza, gdy dowiedziałem się, że zostanę ojcem - mówi 33-letni Sebastian Wierzbicki, łódzki tatuażysta. - Gdyby młody poszedł w moje ślady, za rok zostałbym dziadkiem!

- Tata rozumie więcej,  bo niedawno przeżywał to samo - mówi Amadeusz, który w tym roku wybiera się  do liceum.

Pan Sebastian to jeden z najmłodszych łódzkich tatusiów. Dziś jest szczęśliwy, że może pograć w piłkę z 16-letnim synem, ale dożyć takiej chwili nie było łatwo...
186 cm wzrostu, blond włosy i surowe spojrzenie - te cechy wspólne Sebastiana Wierzbickiego i jego syna Amadeusza od razu rzucają się w oczy. Łączą ich także zainteresowania. Obaj uwielbiają piłkę nożną, samochody i piękne kobiety. Choć, jak zgodnie twierdzą, z płcią piękną jest najwięcej problemów...

Pan Sebastian pamięta dokładnie to styczniowe popołudnie, gdy odebrał telefon z informacją o narodzinach potomka - 17-letnia Kaja, mama Amadeusza, zaczęła rodzić przed terminem, podczas rutynowych badań lekarskich. - Nie było wtedy telefonów komórkowych, dlatego dowiedziałem się po fakcie - wspomina 33-latek. Początki były trudne.

Gdyby młody poszedł w moje  ślady, za rok zostałbym  dziadkiem  - mówi 33-letni  Sebastian  Wierzbicki.

Świeżo upieczony tata chciał skończyć szkołę, ale jednocześnie pracował nie tylko na opłaty (młodzi rodzice wynajmowali mieszkanie przy ul. Więckowskiego). Nie chciał, żeby maluchowi czegoś brakowało. Zamiast kopać piłkę w parku z kolegami, musiał przewijać, kąpać i chodzić na szczepienia z noworodkiem. Amadeusz oczywiście zna te historie z opowiadań. Pierwsze jego wspomnienia z dzieciństwa to wieczory spędzone przy grze komputerowej w mieszkaniu taty.

- Fajnie mieć takiego młodego ojca. Zawsze był moim kumplem, ale i powiernikiem - mówi gimnazjalista, który w przyszłości chciałby zostać lekarzem. - Tata rozumie więcej i na każdy problem znajduje jakąś radę - w końcu nie tak dawno przeżywał to samo!

Więcej w dzisiejszym wydaniu Expressu Ilustrowanego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany