Nie tak sobie wyobrażaliśmy finisz rundy jesiennej w wykonaniu widzewiaków. Bardzo smutno wypadło pożegnanie ze stadionem SMS (następne mecze w roli gospodarza łodzianie będą już grać na nowym stadionie przy al. Piłsudskiego).
Dotąd wszystkie spotkania o punkty na SMS Widzew wygrywał i kibice mieli prawo liczyć, że tym razem będzie podobnie. Tym większe było ich rozczarowanie.
Przed przerwą gospodarze wypracowali co najmniej trzy znakomite sytuacje bramkowe. Dziwi, że szans na prowadzenie nie wykorzystali najbardziej doświadczeni zawodnicy, którzy zdobywali gole, grając na znacznie wyższych szczeblach rozgrywek (Adrian Budka, Mateusz Michalski i Daniel Mąka).
Mimo niekorzystnego wyniku, trener Tomasz Muchiński zdecydował się na pierwszą zmianę dopiero na 20 minut przed ostatnim gwizdkiem arbitra.
Gospodarze niby atakowali, ale ich akcjom brakowało elementu zaskoczenia, spokoju i dokładności. Tłok w polu karnym gości był potężny, zwłaszcza przy kiepsko wykonywanych rogach przez Budkę.
Szczęście miał też golkiper Sokoła, bo Kamil Tlaga trafił z dystansu w poprzeczkę. Tlaga nie wystąpi w sobotę w spotkaniu z Sokołem w Aleksandrowie, gdyż został ukarany czwartą żółtą kartką.
Pożegnano minutą ciszy wielkiego widzewiaka Marka Piętę, drużyna grała z czarnymi opaskami na rękawach. Jego pogrzeb rozpocznie się w środę o godz. 13.30 na Cmentarzu Rzymskokatolickim pw. Wszystkich Świętych w Łodzi, przy ul. Zakładowej 4.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
