- 3 listopada ubiegłego roku z bankomatu PKO BP przy ul. Małej chciałem wypłacić 900 zł -opowiada. - Pokazał się komunikat, że brakuje środków płatniczych i żeby pobrać inną kwotę. Zmniejszyłem ją do 500 zł, ale znów ukazała się informacja, że mam puste konto.
Tymczasem w Banku Śląskim, który prowadzi rachunek pana Ireneusza, okazało się, że wypłacono 900 złotych. Dwóch złożonych reklamacji PKO BP nie uznał, podał nawet liczbę i nominały wypłaconych banknotów. Stwierdził ponadto, że transakcja została przeprowadzona prawidłowo, a w bankomacie nie było nadwyżki.
Ireneusz Starczewski, który dostaje tylko 1350 zł emerytury, nie zamierza sprezentować bankowi utraconej kwoty. Chce zwrócić się do prokuratury o udostępnienie nagrań z monitoringu zainstalowanego przy bankomacie.
Bank PKO BP nie komentuje sprawy.
- Nie informujemy o szczegółach reklamacji składanych przez klientów. Natomiast od każdej negatywnie rozpatrzonej reklamacji klientowi przysługuje odwołanie - informuje Monika Floriańczyk z zespołu prasowego PKO BP w Warszawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"