Banda kiboli, chuliganów terroryzuje Wodny Raj!

Mimo zakazu chuligani skaczą do basenu nad głowami kąpiących się. Wczoraj wepchnęli do wody dwie ratowniczki. Fot. Łukasz Kasprzak

- Skaczą do wody po kilku naraz, na plecy, na główkę, nie interesuje ich, że w basenie kąpią się ludzie, którym mogą zrobić krzywdę - napisał do nas zbulwersowany Czytelnik, który na basen wybrał się z dzieckiem. - Ochrona i ratownicy nie robią nic, by opanować sytuację.

Pracownicy Wodnego Raju potwierdzają, że problem istnieje.
- Kilka dni temu ktoś skoczył kąpiącej się nastolatce na głowę - mówi Szczepan Gosiński z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łodzi, który administruje obiektem. - Wezwaliśmy na miejsce policję. Tym razem wszystko skończyło się bez kontuzji.

Wczoraj na oczach naszych reporterów grupa osiłków wrzuciła do basenu dwie... ratowniczki, bo zwróciły im uwagę, by nie skakali do wody.
- Zwróciły im uwagę, by nie skakali do wody - wyjaśnił Szczepan Gosiński.
Na terenie obiektu dochodzi też do bójek. - Niepisana zasada mówi, że na kąpielisku przebywają tylko fani Łódzkiego Klubu Sportowego - mówi jeden z pracowników. - Gdy pojawiają się kibice drużyny przeciwnej, robi się gorąco.

Pracownicy kąpieliska czują się bezradni wobec pseudokibiców.
- Sami nie jesteśmy w stanie opanować sytuacji - przyznaje Szczepan Gosiński. - Interwencje policjantów też niewiele zmieniają. Funkcjonariusze rzadko wchodzą do środka, a gdy już to zrobią, po ich wyjściu natychmiast sytuacja wygląda, jak przed ich przybyciem.

- Nie unikamy interwencji, już w połowie maja dzielnicowy zwrócił się do kierownika kąpieliska, by informowano policję o wszystkich przypadkach naruszenia regulaminu - mówi podkom. Adam Kolasa. - Nie oznacza to jednak, że będziemy ochraniać obiekt. Od tego są pracownicy wynajętej firmy. Jeżeli sobie nie radzą, zawsze mogą zadzwonić do nas po pomoc.