W czwartek ok. godz. 22.30 66-latka szła chodnikiem przy ul. Łagiewnickiej. Na wysokości numeru 116 piesza straciła przytomność i upadła na chodnik. Jeden ze świadków, który opisywał później policji okoliczności śmierci 60-latki, zadzwonił na policję. Gdy na miejsce przyjechały służby, było już za późno.
Przybyły na miejsce lekarz nie wykluczył w jej śmierci udziału osób trzecich (tak to zwykle bywa w przypadku zgonów miejscach publicznych). Wiele wskazuje jednak na to, że przyczyna śmierci była naturalna.
Sprawdź w naszym sklepie Masz już pomysł na prezent na Dzień Babci i Dziadka? >>