Na Bałutach powstała wystawa z psich kup. To sprzeciw wobec brudzenia trawników!
Mieszkanka Bałut miała dość psich kup na trawnikach rozkładających się w ciepłym, przedwiosennym słońcu. Postanowiła zwrócić uwagę sąsiadów na problem. Na wyjątkowo zabrudzonym trawniku przy ulicy Górniczej oznaczyła kupy... chorągiewkami z numerami eksponatów. W ten sposób powstała wyjątkowa, uliczna galeria psich kup o dwuznacznej nazwie "Bałuckie stolczyki".
- Na co dzień tego problemu się nie zauważa, ale wyjechałam na tydzień z Łodzi i po powrocie zobaczyłam ile psich kup leży na trawnikach - mówi pani Iza, autorka wystawy. - Niektóre kupy są tak duże, że wyglądają jak kopce kretów. Nie dość, że wygląda to okropnie, to w ich miejscu wiosną trawa już nie urośnie - denerwuje się mieszkanka Bałut.
Jak dodaje wiele kup leżało koło grodzonego osiedla, przez co u sąsiadów powstało niemiłe podejrzenie, że niektórzy wyprowadzają pieski za płot, na publiczny teren.
Jednak artystyczna akcja pani Izy odniosła nieoczekiwany skutek. 10 psich kup, które oznaczyła w poniedziałek, we wtorek... zniknęło. Łodzianka przełożyła więc chorągiewki do kolejnych psich odchodów, które... również zniknęły następnego dnia.
- Nie wiem, kto je sprząta. Ale widać, że akcja odniosła skutek - cieszy się autorka.
Problem psich kup na trawnikach Łodzi powraca co roku na przedwiośniu, gdy stopi się konserwujący odchody śnieg, a ciepłe słońce rozkłada je, wydobywając z nich niemiły zapach.
Marek Marusik z łódzkiej straży miejskiej przyznaje, że problem właścicieli psów, którzy nie sprzątają odchodów po swoich pupilach, jest w Łodzi poważny.
- Sami widzimy po stanie trawników jak to sprzątanie po psach wygląda- mówi strażnik.