Adam Bałdych (rocznik 1986), gorzowianin, a teraz trochę nowojorczyk, lecz przede wszystkim muzyk i kompozytor, poprzednią płytę nagrywał jeszcze pod szyldem Damage Control. Teraz "Magical Theatre" firmuje wyłącznie własnym nazwiskiem, podkreślając, że nie odżegnuje się od tamtego grania, ale wskazując zarazem na "artystyczne mieszanie pomysłów" i nieco bardziej akustyczne brzmienie (bo tak się gra w nowojorskich klubach).
Artystycznie pomieszać Bałdych umie jak mało kto i robi to tak, że trudno ucho oderwać. Wystarczy zresztą posłuchać "The Room of Imagination" czy "Princess Ballet Room" z tego krążka.
Adam Bałdych "Magical Theatre". Ellite Records 2011
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce