Do wypadku doszło w środę ok. godz. 19. Wówczas jadący z Poznania pociąg pospieszny z impetem uderzył w mitsubishi. Potężny wagon zmiażdżył przód pojazdu. Na szczęście 34-letni kierowca samochodu doznał tylko powierzchownych obrażeń. Skład jechał na dworzec Łódź Kaliska. Podróżowało nim 20 osób. Nikomu nic się nie stało. Po przeszło godzinie pociag wrócił na tory. Okoliczności wypadku, a także powstanie awarii rogatek, wyjaśniają policjanci z Pabianic.
- Kierowca twierdził, że w momencie wypadku nie działała sygnalizacja i szlaban był podniesiony. Tę wersję potwierdza zapis monitoringu - informuje nadkom. Joanna Szczęsna z KPP w Pabianicach.
Maszynista i kierowca mitsubishi byli trzeźwi.
Awarią automatu zajęli się pracownicy PKP PLK, którzy odpowiadają za infrastrukturę w tym miejscu.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!