Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w szpitalu psychiatrycznym. Pacjent odgrażał się, że użyje miotacza gazu!

(MN)
Młody mężczyzna na do widzenia rzucił: „idę się zabić, ku...!” i wyszedł z budynku przychodni na terenie szpitala im. Babińskiego.
Młody mężczyzna na do widzenia rzucił: „idę się zabić, ku...!” i wyszedł z budynku przychodni na terenie szpitala im. Babińskiego. (mn)
Spory stres przeżyły osoby siedzące w poczekalni przychodni szpitala psychiatrycznego przy ul. Aleksandrowskiej w Kochanówce, gdy jeden z pacjentów zaczął się odgrażać, że użyje... miotacza gazu.

- Zaraz rozpylę tutaj gaz i nikt nie wejdzie do żadnego gabinetu! - wykrzykiwał młody mężczyzna.

Pacjent był bardzo zdenerwowany. Stał przy okienku rejestracji i domagał się wyznaczonego spotkania z lekarzem. Siedząca za szybą kobieta tłumaczyła spokojnie, że jest to niemożliwe - doktor nie przyjmie go, ponieważ już wyszedł.

SAPPORO RELACJA NA ŻYWO

- Spóźnił się pan 1,5 godziny - mówiła. - Nie ma już lekarza.

Wizyta awanturującego się pacjenta wyznaczona była na godz. 15. Tymczasem zegar w poczekalni wskazywał godz. 16.30.

- Miałem wypadek! Jestem ranny w nogę. Jadę prosto z pogotowia! - nie zmieniał tonu wzburzony młodzieniec. - Już drugi raz jadę taki szmat drogi i mnie odprawiacie z kwitkiem. Przecież to chore!

Kobieta nie dała się przekonać, nie zaproponowała alternatywnej wizyty u jednego z obecnych w przychodni lekarzy. Wściekły mężczyzna w końcu odpuścił. Ruszył w kierunku drzwi wyjściowych, rzucając na na odchodne: „Idę się zabić, ku...!”.

Zobacz też: Awantura pomiędzy kierowcami na ul. Skorupki w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany