Pogróżki wypowiadane przez agresywnego klienta oraz jego kompanów wywołały tylko salwę śmiechu wśród restauracyjnych gości, ale kelnera, który przez niemal godzinę próbował nakłonić biesiadników do uregulowania rachunku, mocno zdenerwowały.
- A gdzie plastikowe pudełka? Zabieramy ze sobą reszki obiadu! - oznajmiła kelnerce kobieta w sukience w kwiatki, partnerka pana w bejsbolówce.
- Państwo są nietrzeźwi, alkoholu już nie podam - odpowiadał cierpliwie kelner na kolejne zamówienie kilerów i ich towarzyszek.
Po zgarnięciu resztek kurczaka, wątróbki i surówki z talerzy do pojemnika i wręczeniu kelnerowi 120 zł za posiłek czwórka biesiadników opuściła Esplanadę.
- Killer tu jeszcze wróci! - rzucił na do widzenia mężczyzna w bejsbolówce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?