Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autobus elektryczny w Katowicach kopci jak stary diesel. Jak to możliwe?

PC
Autobus elektryczny linii 297 w Katowicach został uwieczniony, jak kopci niczym stary diesel.
Autobus elektryczny linii 297 w Katowicach został uwieczniony, jak kopci niczym stary diesel.
Autobus elektryczny kopci jak stary diesel i jedzie po Katowicach. Jak to możliwe? Od kilku dni po sieci krąży nagranie, na którym elektryczny autobus katowickiego PKM-u linii 297 co chwilę wypuszcza chmury ciemnego dymu. Internauci bezlitośnie skomentowali taki "ekologiczny" pojazd. Skąd jednak wziął się dym w elektryku. Odpowiedź okazuje się prosta, ale i nieco zaskakująca.

Autobus elektryczny w Katowicach kopci spalinami

Wydawałoby się, że napis "100% electric", który widnieje na elektrycznym autobusie linii 297 przemierzającym ulice Katowic, świadczy o tym, że autobus funkcjonuje tylko dzięki elektrycznej baterii. Jakie było jednak zdziwienie kierowcy, który nagrał, jak z rury wydechowej autobusu wydobywają się kłęby ciemnego dymu. Widok był naprawdę kuriozalny. Internauci, którzy szybko podchwycili film, orzekli, że nie ma to nic wspólnego z ekologią. Z kolei inni uznali, że to usterka, z którą jednak nie powinno się wyjeżdżać w miasto. Wszak Katowice są w czołówce miasta Polski z fatalnym stanem powietrza związanym z wysokim stężeniem pyłów zawieszonych emitowanych m.in. przez samochody napędzane silnikami spalinowymi.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Jak to na Śląsku. Wrzucasz węgiel, a potem turbina zamienia to na prąd. I prąd napędza autobus. Czego wy nie rozumiecie? - dopytywał żartobliwie jeden z komentujących nagranie

Co się stało z autobusem w Katowicach

Okazuje się jednak, że dym wydobywający się z autobusu marki Solaris, który został uchwycony okiem kamery na ul. Brynowskiej, to nie efekt żadnej usterki. Bo choć autobus napędzany jest faktycznie energią elektryczną, to już ogrzewanie opiera się na spalaniu oleju napędowego. Jak twierdzi operator linii autobusowej, gdyby nie silnik diesla, pasażerom byłoby zimno.

– Właściwie nie ma autobusów elektrycznych, które nie miałyby ogrzewania na ropę. Piec jest uruchamiany, kiedy temperatura spada poniżej 5 stopni Celsjusza. Gdyby go nie było, a ogrzewanie miało być elektryczne, zasięg takich autobusów bardzo znacząco by spadł – przytacza wypowiedź wiceprezesa PKM-u, Paweł Cyganek portal katowice24.info.

Organizatorem transportu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii jest Zarząd Transportu Metropolitalnego, który tak skomentował sprawę dymiącego autobusu należącego do Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Katowicach:

Warto podkreślić, że za stan techniczny pojazdów odpowiadają poszczególni operatorzy. W momencie otrzymania filmu zwróciliśmy się do PKM Katowice z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji. Bezpieczeństwo, zarówno pasażerów, jak i kierujących, to dla nas priorytet, dlatego systematycznie zacieśniamy naszą współpracę nie tylko z Inspektoratem Transportu Drogowego, ale także z policją - poinformował ZTM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Autobus elektryczny w Katowicach kopci jak stary diesel. Jak to możliwe? - Dziennik Zachodni

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany