Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Audi R8 za milion złotych. Przyśpiesza jak odrzutowiec

Ryszard M. Perczak
Audi R8
Audi R8 Ryszard M. Perczak
Od czasu, gdy kilkanaście lat temu zaczęliśmy publikować testy różnych samochodów przez redakcyjny garaż przewinęło się już kilkaset modeli od najtańszych na rynku po marki luksusowe. Wydawało się, że nic już nas nie może zaskoczyć. Tymczasem w minionym tygodniu dostaliśmy do oceny wóz za... milion złotych. Było to audi R8 kosztujące dokładnie 989.150 zł.

Niziutki bolid w kolorze niebieski perłowy Sepang, nawet gdy się na niego patrzyło podnosił tempo bicie serca. Klasyczna sylwetka rasowego sportowca już z daleka zwracała na siebie uwagę. Masywny przód wręcz krzyczał, że lubi szybką jazdę. Na pierwszy plan wysuwały się w nim olbrzymie wloty powietrza do kanałów chłodzących silnik. Także na bokach potężne chrapy miały na celu zgarnianie strugi powietrza wirującej wokół nadwozia. Wreszcie z tyłu szerokie ”bary” atlety zwieńczono na górze wysuwającym się skrzydłem dociskowym.

ZOBACZ FILM Z TEGOROCZNEJ EDYCJI GALERII BRYK "EXPRESSU ILUSTROWANEGO"

W szklanym sarkofagu.
Największe jednak wrażenie na każdym oglądającym robi ulokowany z tyłu pod szklaną pokrywą 10-cylindrowy silnik. Aluminiowe i karbonowe pokrywy osłaniały wszystkie detale osprzętu. O wkrętaku i kombinerkach należało zapomnieć. Jedyne co może kierowca w tym aucie zrobić to sięgnąć po telefon i poprosić o pomoc fachowców, choćby przy wymianie oleju.
Dwoosobowa kabina przypominała nieco kokpit samolotu. Przed kierowcą ulokowano zestaw efektownych zegarów. Na tunelu oddzielającym go od fotela pasażera był niewielki przełącznik biegów. Z pozycji N (na postoju) trzeba było przestawić na A (kiedy ruszamy). Było jeszcze jedno położenie - R, które wybieramy gdy chcemy cofnąć. Biegi można było również zmieniać łopatkami przy kierownicy.
Widoczność do tyłu słaba, ale w cofaniu pomagała kamera. Fotel twardy, choć dobrze trzymający na boki. Spłaszczone na dole koło kierownicy pokryto zamszem aby do minimum ograniczyć ewentualny poślizg rąk.

3... 2... 1... Start!
R8, jak wszystkie tej klasy wozy sportowe czyli dowolne porsche, ferrari czy lamborghini uwielbia równe asfalty. Jazda nim po łódzkich ulicach mogła się odbywać tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. Trzeba było uważać nie tylko aby nie uszkodzić superniskich opon, ale także nie zawadzić spojlerem bądź podwoziem o jakąś uliczną nierówność. Jednak za rogatkami miasta, tam gdzie droga była równa jak stół...
W testowanej wersji sportowe audi przyspieszało do 100 km/h w niespełna cztery sekundy. Napęd przenoszony na wszystkie koła oraz zespół specjalnych systemów nie pozwalał na zarzucanie przy starcie ani na poślizg opon. Trzeba było naprawdę mocno trzymać się kierownicy aby nie utracić tchu. Dynamiczne rozpędzanie R8 przypomina odczucie jakie zapewne mają piloci odrzutowców. Później jest już normalnie, słupki na poboczu przypominają szpaler, a za mknącym R8 ciągnie się ogon huku wydobywający się z obu rur wydechowych. Wystarczyło na moment spojrzeć w kilkanaście sekund po starcie na prędkościomierz aby stwierdzić, że wskazówka przekraczała 220 km/h. Przy dojściu do 250 km/h elektronika zamykała możliwość szybszej jazdy, chyba, że na torze. Spróbowaliśmy i wystarczyło. Potem jednak jazda z przepisową prędkością 130 km/h wydawała się pełzaniem.

Co w nim tyle kosztuje?
Najdroższa w tym samochodzie jest...technologia. Wymyślenie bowiem takiego auta aby jeździło tak szybko i bezpiecznie, a jednocześnie dawało się okiełznać w ruchu miejskim średniozaawansowanemu kierowcy wymaga badań, testów i doświadczenia. Trzeba było przecież nie tylko skonstruować potężny silnik, ale dopasować do niego nadwozie z odpowiednich materiałów, zawieszenie, koła z oponami oraz hamulce. Poza tym to wszystko jeszcze musi dobrze wyglądać. Dlatego w tym audi nie brakuje aluminium, kompozytów, kewlaru i wysokiej jakości skóry. Szlachetne wykończenie wnętrza dopina całości, jako rasowego auta sportowego z klasą światowego dżentelmena.
Pytano nas czy ktoś takie auta kupuje. Odpowiedź jest prosta: gdyby nie było na nie chętnych to by ich nie produkowano.

Dane techniczne

  • Silnik - benzynowy, 10-cylindrowy

  • Pojemność - 5204 cm sześc.

  • Moc maksymalna - 525 KM (przy 8000 obr./min)

  • Maksymalny moment obrotowy - 530 Nm (od 6500 obr./min)

  • Emisja CO2 - 305 g/km

  • Prędkość maksymalna - 314 km/h

  • Przyspieszenie 0 - 100 km/h - 3,6 s

  • Wymiary dł./szer./wys. - 4,44/1,90/1,25 m

  • Rozstaw osi - 2,65 m

  • Pojemność bagażnika - 100 l

  • Cena modelu - od 786.800 zł

  • Cena egz. testowanego - 989.150 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Audi R8 za milion złotych. Przyśpiesza jak odrzutowiec - Express Ilustrowany

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany