Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ATP Finals. Alexander Zverev znów skradł show Novakowi Djokoviciovi. Drugi tytuł Niemca

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Niemiec Alexander Zverev wygrał kończące sezon ATP Finals (Masters), pokonując w niedzielnym finale 6:4, 6:4 Rosjanina Daniiła Miedwiediewa. Więcej niż o tej dwójce w Turynie (dokąd przeniosła się w tym roku impreza) mówiło się jednak o Novaku Djokoviciu, który poniósł kolejną dotkliwą porażkę w tym roku.

- Ten rok był fenomenalny - podkreślał Novak Djoković, po sobotniej porażce w półfinale i choć miał sporo racji, to trudno było oprzeć się wrażeniu, że trochę nadrabia miną. Fenomenalna w wykonaniu Serba była pierwsza połowa roku, gdy wygrał kolejno Australian Open, Roland Garros i Wimbledon. Kolejne miesiące w jego wykonaniu stały za to pod znakiem rozczarowujących porażek i walki z samym sobą na korcie.

Najpierw przyszła porażka z Alexandrem Zverevem w półfinale igrzysk w Tokio i utrata szans na. „Złotego Wielkiego Szlema” (wygranie wszystkich czterech najważniejszych imprez w jednym roku i zdobycie złotego medalu olimpijskiego). Djoković zrewanżował się Niemcowi podczas US Open, ale w Nowym Jorku zatrzymał go w finale Rosjanin Daniił Miedwiediew, pozbawiając szans na „ Klasycznego Wielkiego Szlema”.

Skalę rozczarowania najlepiej pokazywało zachowanie Serba, który rzucił w trybuny (na szczęście puste z powodu covidowych obostrzeń) rakietę, podczas przegranego meczu o brązowy medal z Hiszpanem Pablo Carreno-Bustą. Nie był to pierwszy w tym roku raz, gdy Djoković nie potrafił zapanować nad emocjami, a jakby było tego mało - wycofał się później z meczu o brąz w mikście, zostawiając na lodzie swoją rodaczkę Ninę Stojanović.

Z kolei w końcówce finału US Open nie potrafił powstrzymać łez, choć twierdził, że płacze ze szczęścia wzruszony fantastycznym zachowaniem kibiców (wcześniej wiele razy narzekał, że fani nie kochają go tak, jak Rogera Federera i Rafaela Nadala).

Po US Open nie pokazywał się na korcie aż do poprzedzającego ATP Finals turnieju w paryskiej hali Bercy. Był tam bezkonkurencyjny, pokonując w finale Miedwiediewa (w półfinale wygrał z Hubertem Hurkaczem).

W Turynie nie stracił nawet seta w trzech meczach grupowych i wydawało się, że jest na najlepszej drodze do szóstego (pierwszego od 2015 roku) zwycięstwa w kończącej sezon imprezie. W półfinale znów na drodze stanął mu jednak Zverev. Niemiec wygrał 7:4(4), 4:6, 6:3 i to on był w niedzielę rywalem Miedwiediewa. Rosjanin pokonał w swoim półfinale 6:4, 6:2 Holendra Caspera Ruuda i naprawdę niewiele dzieliło go od tego, by obronić tytuł. Zverev wygrał Masters już po raz drugi (poprzednio w 2018 roku).

- To był trudny mecz, ale podobał mi się. Popychaliśmy się wzajemnie, jak zawsze - przyznał po spotkaniu Djoković, cytowany przez portal „puntodebreak.com”. - Ten rok był fenomenalny. Nie grałem w wielu turniejach, a i tak udało mi się po raz siódmy zakończyć sezon na pierwszym miejscu rankingu ATP, pobiłem rekord w liczbie tygodni na pozycji lidera i wygrałem trzy z czterech turniejów wielkoszlemowych - dodał.

Nie odpowiedział za to na pytanie, czy zagra w styczniu w Australian Open. Serb słynie z niechęci do szczepionek, a organizatorzy poinformowali w sobotę, że warunkiem gry w Melbourne będzie certyfikat covidowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: ATP Finals. Alexander Zverev znów skradł show Novakowi Djokoviciovi. Drugi tytuł Niemca - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany