Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atakująca Grot Budowlanych Ana Cleger: Nigdy nie można tracić nadziei

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Atakuje Ana Cleger
Atakuje Ana Cleger krzysztof szymczak
W niedzielę o 20.30 występujące w ekstraklasie siatkarki Grot Budowlanych rozpoczną na Podkarpaciu mecz z Developres Bella Dolina Rzeszów.

Przed tym meczem na oficjalnym klubowym portalu Grot Budowlanych ukazała się rozmowa z atakująca łódzkiej drużyny Aną Cleger.

Gdybyś nie była siatkarką, czym byś się zajmowała?

Ana Cleger: - Gdybym nie była siatkarką… cóż, nie wiem co innego mogłabym robić, ponieważ od małego zaczęłam uprawiać sport. Być może byłabym trenerką lub instruktorką.

Dlaczego wybrałaś siatkówkę?Trenowałaś jakąś inną dyscyplinę sportu?

- Zaczęłam grać w siatkówkę w wieku siedmiu lat. Pewna nauczycielka wf-u poszukiwała wysokich dziewczyn i mnie ta gra bardzo zainteresowała, postrzegałam ją jako bardzo dobrą zabawę. I nigdy nie trenowałam innej dyscypliny, siatkówka to jedyny sport w jaki grałam.

Kto cię inspirował, miałaś jakiegoś idola?

- Tak, choć gdy byłam mała nie wiedziałam zbyt wiele o idolach w świecie sportu, ale na Kubie były bardzo dobre zawodniczki, takie jak Regla Torres, Mireya Luis, AnaIvis Fernández, to one były moją inspiracją.

Grałaś na pozycji rozgrywającej i atakującej. Dlaczego ostatecznie zdecydowałaś się grać jako atakująca?

- Na Kubie grało się systemem 4–2, w którym my jako rozgrywające również atakowałyśmy. Gdy zaczęłam grać profesjonalnie, zdecydowałam się na zmianę, ponieważ czułam się mocniejsza w tym aspekcie.

Jakie cele stawiałaś sobie na samym początku Twojej kariery? O czym marzyłaś?

- Chciałam zdobywać wiele medali, jeździć na igrzyska olimpijskie, wygrywać mundiale, zdobywać tytuły MVP. To były rzeczy, które bardzo chciałam móc osiągnąć w mojej sportowej karierze.

W sezonie 2014/15 zagrałaś w pierwszym zagranicznym klubie. Trudno było podjąć decyzję o opuszczeniu ojczyzny i przeprowadzce do Azerbejdżanu?

- Tak, ponieważ naprawdę lubiłam grać w reprezentacji narodowej, ale ze względu na trudną sytuację, która panowała na Kubie, musiałam podjąć tę ciężką decyzję. Na początku trochę bałam się zmiany, ale później powoli zaczęłam się adaptować i wiele osób w Azerbejdżanie bardzo mi pomogło.

Grałaś w jednej z najlepszych lig świata, zdobyłaś wiele medali, a w roku 2018 zdobyłaś nagrodę dla najlepszej atakującej finałów Ligi Mistrzyń. Czujesz się spełniona jako siatkarka?

- To była dla mnie bardzo ważna nagroda, bo w tamtych latach bardzo dużo pracowałam. Podniosłam swój poziom sportowy do takiego stopnia, dzięki wysiłkowi i poświęceniu, że zdobyłam tę nagrodę i byłam z tego bardzo zadowolona. Nie czuję się spełniona, mogłabym osiągnąć trochę więcej, ale cóż, to zależy też od czasu, minęło parę lati teraz wszystko jest inne niż kiedyś.

Teraz coś o życiu prywatnym. Jak spędzasz wolny czas, co robisz, aby się zrelaksować, odpocząć?

- Przeważnie jestem w domu razem z mężem, oglądam telewizję, dużo gotujemy. Rzadko kiedy wychodzę z domu, bo bardzo nie lubię zimna.

Grasz w Polsce już ponad cztery miesiące. Jak możesz ocenić naszą ligę i porównać ją z innymi, w których grałaś?

- Jak dla mnie, nie powiem, że ta liga nie jest na dobrym poziomie, ponieważ poziom gry jest tu bardzo dobry, ale grałam w ligach, gdzie poziom był znacznie wyższy. Myślę, że ta liga staje się coraz lepsza i w przyszłości mogą to być świetne rozgrywki.

Co jak dotąd zaskoczyło cię w Polsce najbardziej?

- Zaskoczyć, chyba nic mnie nie zaskoczyło, ponieważ prawie w każdym kraju przyjmują Cię tak samo. Tutaj zawodniczki są młode, bardzo chcą się uczyć i to mi się w nich bardzo podoba.

Jesteś jedyną zagraniczną zawodniczką w zespole Grot Budowlanych .Jak przystosowałaś się do tej sytuacji? Mogłaś liczyć na pomoc ze strony Twoich koleżanek i kolegów z klubu?

- Zaadoptowałam się bardzo dobrze, to nie stanowiło dla mnie problemu, ponieważ prawie wszyscy mówią tu po angielsku, więc w tym aspekcie jest bardzo dobrze. Nie miałam problemów z komunikacją, rozmową z koleżankami, czy podczas treningów.

Zbliża się koniec fazy zasadniczej, a przed nami jeszcze Puchar Polski. Co, twoim zdaniem, może osiągnąć ten zespół?

- Cóż, obecnie jesteśmy w trudnej sytuacji, choć nie jest to rzecz, którą postrzegalibyśmy jako bardzo poważną. Trzeba po prostu pracować nad tym co się dzieje i myślę, że jest to bardziej sprawa mentalna niż sportowa. Kiedy uda nam się przez to przejść, myślę, że będziemy mogły osiągnąć dobry wynik w Pucharze Polski oraz w lidze, ponieważ jeszcze mamy czas, więc nigdy nie można tracić nadziei. Mam nadzieję, że ostatecznie uda nam się osiągnąć dobry rezultat, oczywiście ze wsparciem kibiców.

Wywiad przeprowadził i przetłumaczył Paweł Koziński

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany