Astoria-Widzew. Łodzianie muszą pokazać, że nikogo się nie boją

Ciekawe, jak podopieczni trenera Marcina Płuski zaprezentują się po raz pierwszy w rundzie wiosennej na obcym boisku. Muszą uczynić wszystko, żeby jak najszybciej złamać opór gospodarzy, bo później może być nerwowo.

Płuska dokonał już wyboru i powołał osiemnastu piłkarzy, którzy wsiądą dziś do autokaru.

W porównaniu do poprzedniego meczu, w kadrze doszło do dwóch zmian. Słowaka Tomasa Pochybę i Konrada Puchalskiego zastąpili bowiem Sebastian Kaczyński i Damian Kozieł. Szkoleniowiec słusznie nie chciał ryzykować i nie postawi jeszcze na rekonwalescenta Adriana Budkę. Ten doświadczony pomocnik przyda się później.

Po starciu w Szczercowie Widzew nie będzie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już w najbliższą środę łodzianie podejmą na stadionie Szkoły Mistrzostwa Sportowego KS Paradyż (godz. 17).

Starcie z liderem tabeli to prawdziwy hit następnej kolejki, nic więc dziwnego, że cieszy się ogromnym zainteresowaniem sympatyków Widzewa. Działacze oficjalnie poinformowali, że wszystkie bilety na to starcie zostały już sprzedane. Szkoda, że już dzisiaj widzewiacy nie grają na większym obiekcie, coś nam mówi, iż kibiców byłoby znacznie więcej. No, ale w tej kwestii fani muszą uzbroić się jeszcze w trochę cierpliwości.

Młody widzewski bramkarz Piotr Zalewski zaliczył bardzo udany występ w reprezentacji Polski do lat 15. Biało-czerwoni pokonali swoich rówieśników z Finlandii 5:0. a Zalewski nie dość, iż zachował czyste konto, to w końcowce spotkania obronił karnego.