Arsenał broni Zdzisława Mandalińskiego z Łodzi [ZDJĘCIA]
To raczej drogie zabawki?
Kolekcjonowanie broni jest drogim hobby. Strzelba, o której wspomniałem, jest warta kilkanaście tysięcy złotych. W podobnej cenie jest również Mauser C96 z drewnianą kolbokaburą. Diegtiariew jest tańszy.
[g]13876017[/g]
Kiedy połknął pan tego bakcyla?
Jako chłopak w latach 70. ubiegłego wieku. Wówczas mój ojciec pracował jako lekarz w jednostce wojskowej w Orzyszu, gdzie znajduje się duży poligon. Gdy miałem jedenaście lat zabrał mnie nastrzelnicę poligonową. Wtedy po raz pierwszy strzelałem z pistoletu TT wz. 33, P-64 i kałasznikowa. Tę broń też mam w swoich zbiorach.
Kiedy zaczął pan strzelać zawodniczo?
Na początku lat 90. ubiegłego wieku. Początkowo strzelałem statycznie z broni małokalibrowej. Później zacząłem trenować strzelanie dynamiczne. Strzelałem z karabinka Heckler & Koch HKSL8 z celownikiem holograficznym, strzel-by Benelli Supernova 12/89 i pistoletu CZ 75 Taktical Sport kal. 9 mm Para. Ten pistolet zasługuje na szczególną uwagę. Ma bowiem wyjątkowo delikatny spust, który wpływa na osiągnięcie ponadprzeciętnej precyzji.
Czytaj na kolejnych slajdach