Arka Gdynia. Z piekła do futbolowego nieba. A teraz mecz z ŁKS!

Rywale przystąpią do niego po niesamowitym, a co najważniejsze zwycięskim spotkaniu z Rakowem Częstochowa. Drużyna z Wybrzeża przez 72 minuty grała słabiutko, przegrywała 0:2. W końcówce wszystko się odmieniło. Przeszli drogą z piekła do nieba i w doliczonym czasie zwyciężyli 3:2!
Taki przebieg meczu jest możliwy tylko w piłce nożnej, w żadnym innym sporcie skomentował to niezwykłe spotkanie trener zwycięskiej Arki Gdynia, Aleksandar Rogić.  
 Taki scenariusz trudno było przewidzieć. W przerwie spotkania powiedzieliśmy sobie, że nie idzie nam gra, ale musimy zdobyć jedną bramkę. Tak często bywa, że jak się zdobywa kontaktowego gola, to potem takie mecze można wygrać. Tak się stało ocenił w rozmowie z oficjalną stroną młodzieżowiec Arki, autor pierwszego gola Mateusz Młyński.
Nemanja Mihajlović: Drużyna w tym meczu pokazała charakter. To zwycięstwo daje nam wiarę w siebie. Postawa z drugiej połowy pozwala nam pozytywnie patrzeć na kolejne mecze. W swojej karierze przeżyłem już podobne spotkania w derbach Belgradu.