Apel do policji o ochronę uczestników marszów Strajku Kobiet. Działacz partyjnej młodzieżówki uderzony na manifestacji
- Te „spacery” nabrały potężnej rangi i potężnej skali. Szacunki mówią, że w poniedziałek na ulicach Łodzi było kilkanaście tysięcy osób. To manifestacja, jakiej nie było w Łodzi od lat. Nie może być jednak tak, żeby policja, zamiast strzec prawa i porządku, odmawiała podjęcia interwencji na prośbę jednego z uczestników, który właśnie został pobity. Byłem świadkiem wielu zbędnych i niepotrzebnych interwencji policji. Musiałem reagować jako parlamentarzysta, posługując się swoim immunitetem, bo bez żadnego trybu, niemal bez żadnego prawa, uczestnicy tych spacerów byli legitymowani. Zachowywali się spokojnie, a byli legitymowani, podczas gdy policja nie reaguje na brutalne ataki na uczestników protestów. Wystąpię do komendanta głównego policji z apelem, żeby policja chroniła uczestników pokojowych manifestacji i spacerów, a nie utrudniała im życie - zapowiada Trela.
Poseł dodał, że ktoś, „prawdopodobnie grupy nacjonalistyczne”, obkleił baneru na biurze SLD przy al. Kościuszki - sprawa została zgłoszona na policję.