Apel do młodych kibiców Widzewa - list łódzkiego kibica i adwokata

_Mecz o Puchar Polski pomiędzy naszą drużyną a Śląskiem Wrocław przeszedł do historii. I ja liczyłem na awans Widzewa do kolejnej rundy, niestety mecz zakończył się porażką 1:2, przy dobrej postawie piłkarzy i sportowej walce do końca.
Z postawą piłkarzy nie korespondowała postawa kibiców „spod zegara” co jakiś czas wydających wulgarne okrzyki pod adresem prezesa klubu oraz trenera. Sprawa jest o tyle drażliwa, że mecz był transmitowany przez PolsatSport i odgłosy te docierały do oglądających mecz w całym kraju.

W konsekwencji prezes klubu zagroził wycofaniem drużyny z rozgrywek I l

igi. Pytanie nasuwa się samo, czy chcecie, aby w przyszłym roku Widzew wzorem ŁKS-u brylował w IV lidze? Pamiętam, że ostatni w tabeli tej ligi był notowany w 1970r. Od tamtego roku piął się w górę, by po 5 latach awansować do ekstraklasy. Czy swoim zachowaniem chcecie zniweczyć pracę pokoleń działaczy? Chyba czas na opamiętanie i zaprzestanie emitowanie wulgaryzmów. W ramach protestu możecie podczas meczu milczeć…
Obiektywna ocena wyników sportowych bywa trudna i przychodzi z wiekiem. Mnie również niepokoją wyniki Widzewa i niska pozycja w tabeli I ligi, ale przecież występ pucharowy nie stał na żenująco niskim poziomie w porównaniu np. z wynikiem Miedzi Legnica zajmującej wyższą pozycję w tabeli I ligi, która poniosła w meczu z Legią Warszawa porażkę 0:4.
Obwinianie wyłącznie prezesa klubu i trenera za wyniki, które nie spełniają waszych oczekiwań jest błędem. Obecnie nie widzę podmiotu, który mógłby prezesa klubu zastąpić, a na wyniki Widzewa wpływ ma antysportowa polityka władz miasta wynikająca z postawy feministycznej.
Feministce, która sprawuje władzę w Łodzi obca jest troska o rozwój łódzkiego sportu i bezzasadnie przeciwstawia go „stawianiu na kulturę”. Jeżeli pojawia się na trybunach sportowych to jedynie jako osoba towarzysząca szefowi swojej partii. Daleko jej od postawy matek, które na areny sportowe Europy i świata przyprowadzają dzieci. Być może wyniki wyborów samorządowych przyniosą zmianę klimatu dla rozwoju sportu w Łodzi, co spowodowałoby poprawę osiąganych rezultatów.
Dopóki to nie nastąpi, starajcie się trzymać nerwy na wodzy i dopingować swoją drużynę na przyzwoitym poziomie, powstrzymując się od wulgaryzmów i obraźliwych epitetów. _

Jacek Kędzierski, adw
Łódź