Kilka miesięcy po wprowadzeniu ostrzejszych przepisów drogowych, umożliwiających czasową konfiskatę prawa jazdy, policjanci zdążyli zatrzymać posiadaczy aut, stosujących tzw. antyradary. To urządzenia, które mają umożliwić wykrycie kontroli prędkości na drodze. Funkcjonariusze drogówki ostrzegają jednak, że są w stanie namierzyć kierowców stosujących antyradary. Co więcej, za ich użycie grozi kara - 500 zł i trzy punkty karne.
- To niepotrzebne i drogie urządzenie. Lepiej zainwestować w dobrą nawigację i stosować się do przepisów - radzi w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press (AIP) komisarz Andrzej Browarek z zespołu prasowego Komendanta Głównego Policji.
Walka Szpilka vs. Consuegra NEWARK transmisja NA ŻYWO STREAM
Antyradar można nabyć już nawet za niewiele ponad 100 zł. Jednak zakup najdroższego modelu to już koszt kilku tysięcy złotych. Okazuje się, że koszty użytkowania mogą być większe niż najdroższy antyradar.
- Jeżeli sprawa za użycie trafi do sądu, kara może wynieść nawet do pięciu tys. zł. Co więcej, policjant takie urządzenie zabiera i przekazuje je do biegłego, który zbada, w jaki sposób było wykorzystywane - wyjaśnia w rozmowie z AIP komisarz Andrzej Browarek.
W maju w życie weszły nowe przepisy drogowe. Pozwalają one policjantom konfiskatę dokumentu prawa jazdy kierowcom, którzy o 50 km/h przekroczyli dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym. Dokument zabierany jest na trzy miesiące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?