Królikowskiego broni Sławomir Jastrzębowski, łodzianin, właściciel portalu Salon 24.
[cyt]"Królikowski wywołał i krajowy i międzynarodowy skandal oraz wycie zapowiedzią pierwszej gali swojej freak fightowej organizacji, która ma zarabiać na walkach. Konieczne jest tu podkreślenie owego „freak”, czyli dziwactwa. Czy to się nam podoba czy nie, takie walki cieszą się olbrzymim zainteresowaniem, co oznaczałoby, że ludożerce się podoba, kropka. (...) Ku mojemu zdziwieniu Królikowski swoim pomysłem naraził się nawet angielskiemu tabloidowi, tak tak, tabloidowi „The Mirror”, który w zasadzie powinien rozumieć często uprawianą przez siebie konwencję infotainmentu, czyli mieszania rozrywki z informacją. Ale nie, tabloid poszedł w odczucia wyższe. Żeby można było napiętnować Królikowskiego trzeba było histerycznie zderzyć pomysł walki z morderstwami Putina." - napisał Jastrzębowski.[/cyt]
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Afera jednak nawet nie rozwinęła się na dobre, gdy Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, zadeklarował, że do tej walki w swoim mieście nie dopuści.
[cyt]"Opole pomaga Uchodźcom i walczącym Ukr. podobnie jak Polska. I będziemy to robić dalej Organizatorzy pseudogali nie uprzedzali miasta o tak paskudnych pomysłach. Na pewno na to nie pozwolimy" - zapowiedział prezydent Opola.[/cyt]