Anonimowy darczyńca sfinansował dzieciom z Sarbinowa salę komputerową [ZDJĘCIA]

W piątek w południe nowoczesna sala informatyczna w szkole w Sarbinowie została oficjalnie otwarta. Darczyńca też się pojawił na uroczystości, ale zna go tylko dyrektor szkoły Izabela Wasilewska.

- To przedsiębiorca, mieszkaniec Sarbinowa, współpracuje z nami już od lat. Wspiera dzieci, wspiera szkołę, zdradzę, że znam go osobiście. To naprawdę świetny człowiek - chwali pani dyrektor.

- Zapytał co potrzeba, pomyślałam, że dla dzieci, naszych uczniów, nowe komputery byłyby chyba najlepszym prezentem. Od razu załatwiliśmy sprawę. Kosztowało to 70 tysięcy złotych. Klasa jest po prostu świetna - otwiera drzwi nowej klasopracowni nasza rozmówczyni.

Na miejscu, obok grona pedagogicznego i oczywiście uczniów, byli także samorządowcy z gminy Mielno. Burmistrz Mielna Adam Czycz dziękował za tak solidny gest i gratulował nowej klasy. Dyrektor Wasilewska przypomniała, że Czycz jest informatykiem.

- A na komputerach zna się jak mało kto - podkreśliła, przedstawiając go uczniom.

- Choć jestem już dorosłym człowiekiem, naprawdę wciąż lubię czasem pograć na komputerze, zwłaszcza tak dobrym. Gratuluję - zwrócił się do uczniów.

- Świetnie, że ludzie stąd wspierają naszą szkołę. I że chce im się wydawać, niemałe przecież pieniądze, na to wszystko - dodawał Marek Gil, radny powiatowy z Sarbinowa.

- Owszem, kto już wie, ten od razu się pyta, po co ja to robię? Gdzie mam w tym interes? Nie mam interesu. Po prostu, stać mnie na to, żeby wspierać dzieci z naszej miejscowości. Uważam, że edukacja to podstawa. Można się śmiać, można powiedzieć, że to już przesada, ale ja wierzę, że nawet ktoś z Sarbinowa ma szansę kiedyś zdobyć Nobla - powiedział nam, oczywiście anonimowo, darczyńca.