Wstępne diagnozy sugerowały konieczność dłuższej, nawet trzytygodniowej hospitalizacji. Na szczęście stan Anny Rogowskiej okazał się tyle dobry, że we wtorek przed południem w towarzystwie męża opuściła szpital. Tyczkarka w „Barlickim” przeszła wszystkie niezbędne badania, łącznie z tomografią komputerową.
– Pacjentka doznała urazu głowy niezagrażającego życiu – mówi prof. Dariusz Jaskólski, kierownik Kliniki Neurochirurgii i Onkologii Centralnego Układu Nerwowego. – Obserwacja nie wykazała, żeby działo się coś złego i niepokojącego. Pacjentka już opuściła szpital. Potrzebny jest jej jednak co najmniej kilkudniowy odpoczynek.
Anna Rogowska przygotowuje się do halowych mistrzostw świata, które w dniach 7 – 9 marca mają odbyć się w Sopocie. Jerzy Smolarek, dyrektor Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego, gdzie trenuje tyczkarka, twierdzi, że mimo wypadku jej start w przyszłorocznych mistrzostwach nie jest wykluczony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?