Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anilana przejęła piłkarzy ręcznych AZS

(m. st.)
5 sierpnia zarząd AZS podjął decyzję o rezygnacji z prowadzenia I-ligowej piłki ręcznej w tym klubie. – Zawodników przekazano

Zawodników przekazano m. in. do Anilany, ChKS i Pabiksu – informuje Adam Jędraszczyk, były trener drużyny AZS UŁ PŁ. – Jak się orientuję, działacze Anilany wzięli na swoje barki przejęcie po akademikach możliwości gry swojej drużyny w I lidze.
– Rzeczywiście, podjęliśmy taką bardzo trudną decyzję, aby nie zaprzepaścić całkowicie wcześniej osiągniętego przez Łódź dorobku w tej dyscyplinie sportowej – wyjaśnia Józef Kulik, działacz i równocześnie ceniony trener, nie tylko w Anilanie, który poprowadzi zespół I-ligowy. – Szkoda tylko, że ta decyzja nie zapadła kilka tygodni wcześniej. Siłą rzeczy przystąpiliśmy do przygotowania drużyny do rozgrywek ze sporym opóźnieniem. Na szczęście udało się nam zorganizować 11-dniowe zgrupowanie w jednym z ośrodków sportowych na Rzeszowszczyźnie, podczas którego rozegraliśmy również mecze kontrolne.
Na jakich zawodnikach opierać się będzie zespół Anilany?
– Na piątce graczy, w tym Przemysławie Rutkowskim, który leczy kontuzję, przekazanych do nas z AZS i na wychowankach Liceum Chemicznego z ul. Strykowskiej, szkoły, z którą Anilana ściśle współpracuje od dość dawna. Większość drużyny składa się z graczy roczników 1992 – 1993 i młodszych.
Brak niezbędnego ogrania w tej klasie mistrzowskiej może zadecydować, że się w niej nie utrzymacie.
– Uważam, że Anilana postąpiła słusznie, podejmując się tak trudnego wyzwania. Nie można też z góry przesądzać, że stoimy na straconej pozycji, trzeba walczyć, wierzyć w siebie. J
Kto będzie pierwszym rywalem Anilany?
– Niestety Olimpia Piekary Śląskie – zespół z górnej półki I-ligowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany