Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Możejko: Brak stabilności nie pomaga widzewiakom

(m. st.)
Andrzej Możejko niepokoi się o losy Widzewa
Andrzej Możejko niepokoi się o losy Widzewa paweł łacheta
– Serce mi omal nie pęka z bólu, jak obserwuję działania ludzi odpowiedzialnych za losy piłki nożnej w Widzewie – mówi Andrzej Możejko, były czołowy gracz klubu z al. Piłsudskiego.

– Wykluczam z tego towarzystwa trenera Radosława Mroczkowskiego, bo to nie on ponosi winę za brak, od paru już lat, stabilności w podstawowej kadrze pierwszej drużyny. Na jego barkach spoczywa natomiast przed rozpoczęciem każdego nowego sezonu odpowiedzialność za budowanie zespołu prawie od podstaw. Taką metodą nie wyprowadzi się widzewskiej piłki nożnej z istniejącego marazmu. Jednym z podstawowych elementów w grach zespołowych jest bardzo rzetelne skonsolidowanie zespołu, by był zdolny do osiągnięcia zamierzonego celu. A tego nie da się zrealizować z graczami, których zatrudnia się w Widzewie na rok, tylko po to, aby ich wypromować. Tacy zawodnicy nie utożsamiąją się z klubem, brakuje im serca do walki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany