Andrespolia. Dali sobie radę bez Sebastiana Radzio i wygrali [ZDJĘCIA]

Trener Krzysztof Kamiński: Mimo że przeciwnik teoretycznie  był słabszy od nas, bo tak wskazywały statystyki, to podchodziłem do meczu z pokorą. Znam swój zespół na tylne że teoretycznie łatwy mecz do wygrania w praktyce staje się dużym problemem. Do tego doszedł brak naszego najlepszego strzelca Sebastiana Radzio i tak było jak przewidywałem.
Ciekawa sprawa, wygraliśmy dwa mecze w których graliśmy słabo, a w tych w których graliśmy dobrze przegraliśmy. Pomijam błędy sędziowskie w tych meczach, ale takie są fakty. Tradycyjnie problem mamy ze skutecznością, bo gdybyśmy potrafili strzelić kolejne bramki w pierwszej połowie przy stanie 1:0, a były trzy okazje, to byśmy nie mieli problemów, gdy przeciwnik wyrównał w drugiej połowie. Ostatnie słowo należało jednak do nas. Strzeliliśmy dwie bramki, zdobywając cenne trzy punkty
Po kwarantannie wrócili do gry bracia Skawińscy, ale do optymalnej formy jeszcze daleko. Martwi kontuzja Radzio ktora może potrwać nawet miesiąc ale musimy nauczyć radzić sobie bez niego. Mamy bardzo młody zespół, średnia wieku z ostatniego meczu to 20 lat i to jest nasza nadzieja na przyszłość

Andrespolia: Rutkowsk i- W. Skawiński, Miasopust, Fajks, Tkaczyk, Borowiec Felczak (75, Kurowski), Staniewski, K. Skawiński, Pramka, Ławniczak (85, Turczyn)

Zdjęcia Marek Młynarczyk