18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykańskie żółwie zamieszkały w stawie na Bałutach [zdjęcia]

aga
Co najmniej trzy amerykańskie żółwie żółtobrzuche, zwane też żółtolicymi, pływają w stawie w parku im. Adama Mickiewicza przy ul. Zgierskiej. Taką zaskakującą informację przekazał nam Adam Łuczak, mieszkaniec Julianowa.

- Pierwszy raz widziałem je w lipcu. Ponieważ nie są zbyt duże, następnym razem do parku zabrałem lunetę i aparat fotograficzny - opowiada. - Trochę interesuję się gadami i jestem już pewien, że to egzotyczne osobniki, których naturalnym środowiskiem bytowania jest obszar Ameryki Północnej, a nie łódzkie Bałuty. Obawiam się, że ktoś je celowo wpuścił do stawu. Latem i jesienią pożywienia im nie zabraknie, ale co będzie zimną? Czeka je pewna śmierć.

- Rzeczywiście ten gatunek żółwi w naturze u nas nie występuje - potwierdza Ryszard Topola, dyrektor łódzkiego ogrodu zoologicznego. - W hodowlach jest natomiast spotykany dość często. Jest to gatunek tzw. obcy inwazyjny, czyli taki, który zagraża miejscowej faunie i florze, bo żywi się m.in. małymi płazami i roślinami. Trudno ocenić, czy jest w stanie przezimować. Te żółwie po opuszczeniu warunków hodowlanych są w stanie przystosować się do naturalnych. W razie niesprzyjających mogą np. zakopać się w mule, spowolnić procesy metaboliczne i zapaść w stan podobny do uśpienia.

Czy istnieje możliwość, że żółwie zaczną się rozmnażać?
- To mało prawdopodobne, nie mają tam warunków do wychowywania potomstwa - uważa dyr. Topola. - Niestety, coraz częściej egzotyczne gatunki zwierząt lądują na ulicy, bo ich właściciele nie podołali trudowi hodowli. Kupili nowego pupila pod wpływem impulsu, mody albo przez przypadek, a potem okazuje się, że nie są w stanie się nim zajmować. To bardzo nieodpowiedzialne zachowanie.

***
Żółw żółtobrzuchy nie jest duży - samiec osiąga wielkość do 30 cm, samica do ok. 40 cm. Karapaks, czyli twardą grzbietową powłokę zewnętrzną ciała, ma barwy zielonej, oliwkowej, czasem czarnej. Plastron - brzuszna część pancerza - jest w kolorze żółtym lub lekko pomarańczowym. Natomiast jego skóra może być zielona, oliwkowa lub czarna z kremowymi albo żółtymi pasami. Dorosłe osobniki preferują pokarm roślinny (np. rzęsę wodną, a nawet mlecz), młode - mięsny (owady, dżdżownice, małe rybki i żabki). Wszystkie uwielbiają wylegiwać się na słońcu, a śpią z reguły w wodzie. Niepokojone przez człowieka mogą podrapać, a nawet ugryźć!
Pochodzą ze środkowych i południowo-wschodnich stanów USA. W naturze żyją stosunkowo niedługo, bo około 30 lat. Dojrzały okaz w sklepie zoologicznym kosztuje 60 - 80 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany