W ŁKS liczyli, że gracze zza oceanu będą wzmocnieniem zespołu, który wiosną ma walczyć o utrzymanie pierwszej ligi dla Łodzi. Tak się jednak nie stało.
Christopher Christian, Christoph Edwards, Jason Gorskie i Samuel Gehman nie zaprezentowali umiejętności, które gwarantowałby, że mogą stać się kluczowymi zawodnikami zespołu, a przecież tylko spełnienie takiego wymogu zapewniało im pozostanie w Łodzi.
Amerykanie w grze wewnętrznej wystąpili w defensywie, a więc zasilili formację, która w drugiej części sezonu będzie kluczową dla ełkaesiaków. Wypadli fatalnie, bo po trzech ich prostych błędach padły bramki.
Na sztucznym boisku Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi zespół "Pomarańczowych" pokonał "Niebieskich" 3:0 (grano 2 x 35 minut).
Dwie bramki strzelił Piotr Gląba, zaś jedną Artur Gieraga.
Trener Zajączkowski liczy, że najpóźniej we wtorek otrzyma informację od władz ŁKS, na których zawodników tego klubu będzie mógł liczyć w rundzie wiosennej. Dla szkoleniowca to niezwykle istotna wiadomość, bowiem chciałby już rozpocząć budowę trzonu zespołu pod kątem pierwszoligowych spotkań.
A trudno tworzyć drużynę i ustawiać futbolowe klocki, kiedy za kilka dni może się okazać, że kilku ełkaesiaków zmieni klubowe barwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat