- Łódź to teraz zupełnie inne miasto, pełne energii i innowacyjności, ma przed sobą bardzo jasną przyszłość - mówił podczas spotkania w magistracie. - Postanowiłem, że co miesiąc będę odwiedzał kolejne miejsca, aby lepiej poznać Polaków. Z zeszłym miesiącu byłem w Rzeszowie.
Dyplomata odwiedził Cmentarz Żydowski oraz Stację Radegast. Spotkał się m.in. z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską.
- W amerykańskich firmach w Łodzi pracuje ok. 10 tys. ludzi, chciałbym, aby było ich więcej - zapewnił.
Stephen D. Mull nieźle mówi po polsku i dał się już poznać jako osoba dowcipna, z dużym dystansem do siebie. Jest stałym użytkownikiem Twittera, gdzie regularnie zamieszcza, czyli "ćwierka", swoje wpisy w dzienniku pod hasłem "Moje życie i myśli jako ambasador amerykański w Polsce".
- Pierwsza zaczepiłam pana ambasadora na Twitterze - pochwaliła się prezydent Zdanowska. - Oboje uznaliśmy, że to świetne miejsce do komunikowania się.
- Oczywiście lepiej się rozmawia face to face (twarzą w twarz) - dodał kurtuazyjnie dyplomata, a na Twitterze umieścił kilka kolejnych wpisów z wrażeniami z Łodzi (pisownia oryginalna), np. "ciekawy pomnik Łódzkiego poety Juliana Tuwima, ciekawa wizyta do łódzkiego cmentarzu żydowskiego, gdzie rodzica słynnego pianisty Rubenszajna są pogrzebany, właśnie skończyłem spotkanie z Panią Wojewodą Chełmińską w Łodzi - bardzo dynamiczna".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?