Okazało się, że włamywacz właścicielowi mieszkania skradł 150 zł – opowiada kom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Wozem do rowu
Niektórym amatorom mocnych trunków po kilku głębszych nie brakuje fantazji. Ostatnio do niecodziennego wypadku, właśnie pod wpływem alkoholu, doszło pod Łodzią, na drodze między Rąbieniem a Niesięcinem. Tam pijany w sztok woźnica wjechał do rowu. Wóz się przewrócił do góry kołami i przygniótł mężczyznę.
– Jechałam samochodem w stronę Łodzi i to wydarzyło się na moich oczach. Sytuacja była poważna, gdyż spłoszone zwierzę zaczęło ciągnąć przewrócony wóz – relacjonuje dr Katarzyna Serejko ze szpitala im. Biegańskiego, która jechała do pacjentów.
Woźnicy z pomocą pośpieszyli kierowcy, a także strażak, który również widział wypadek.
Siedemdziesięciokilkuletni woźnica był przytomny, ale nie można było nawiązać z nim kontaktu. Zachodziło podejrzenie złamania podstawy czaszki. Trafił do szpitala im. Kopernika. Miał 1,7 promila alkoholu w organizmie.
Pobili się ojciec i syn
W lipcu tego roku na trzy miesiące łódzki sąd tymczasowo aresztował 39-latka i jego 21-letniego syna, którzy z pięściami rzucili się na interweniujących policjantów. Grozi im do dziesięciu lat pobytu za kratkami.
Do tego zdarzenia doszło 20 lipca na przystanku MPK, w pobliżu skrzyżowania alei 1 Maja i ulicy Zielonej w Łodzi. Mężczyźni, którzy urządzili tam sobie ring i okładali się pięściami, po przybyciu patrolu zjednoczyli siły i ruszyli na przybyłych stróżów prawa. Jeden z nich został obezwładniony na miejscu, drugi po pościgu na ul. Kasprzaka.
Musiał się odstresować
Fantazją wykazał się również 42-letni kierowca tira, który miał dostarczyć pilny ładunek do Ełku. Gdy o umówionej porze nie przyjechał na miejsce, właściciel firmy transportowej poprosił dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Radomsku, aby sprawdził, czy nie doszło do wypadku. Wkrótce żona kierowcy zgłosiła na policję zaginięcie 42-latka. Funkcjonariusze próbowali z kierowcą skontaktować się telefonicznie. Jego aparat milczał jednak jak zaklęty. O pomoc w odnalezieniu tira z ładunkiem policjanci poprosili więc innych kierowców ciężarówek. Po pewnym czasie jeden z nich przekazał wiadomość, że poszukiwany daf z naczepą stoi na parkingu w Stobiecku Szlacheckim. Policjanci, którzy pojechali na miejsce, zastali 42-latka śpiącego w kabinie. Z trudem udało się go obudzić. Miał prawie trzy promile alkoholu w organizmie! Mężczyzna powiedział, że ma problemy i musiał się odstresować.
Czytaj także w Expressie Ilustrowanym:
ŚMIESZNE WIERSZYKI URODZINOWE, ZABAWNE SMSY NA URODZINY
ŻYCZENIA NA OSIEMNASTKĘ
ŻYCZENIA NA 40 URODZINY
ŚREDNIA DŁUGOŚĆ PENISA...
ŻYCZENIA NA ŚLUB. WIERSZYKI ŚLUBNE [ŚMIESZNE, KRÓTKIE]
SKARPETKI ZŁUSZCZAJĄCE [GDZIE KUPIĆ, CENA, OPINIE]
CZEGO NIE MOŻNA JEŚĆ W CIĄŻY
Przegląd samochodu CENA
DISNEY INFINITY. JAK DZIAŁA? [GDZIE KUPIĆ, CENY]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział
- Legenda Perfectu w domu opieki. Nie ma środków na utrzymanie