Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksander Ślęzak: Wiemy, co zrobić, by wiosną nie rozczarować fanów

(bart)
Kapitan ełkaesiaków nie boi się powietrznych pojedynków
Kapitan ełkaesiaków nie boi się powietrznych pojedynków paweł łacheta
Bez wątpienia jednym z tych piłkarzy trzecioligowego zespołu ŁKS, do których trener Marcin Pyrdoł ma największe zaufanie, jest wszechstronny Aleksander Ślęzak.

Pochodzący z Piotrkowa Trybunalskiego zawodnik 12 listopada świętował swoje 24. urodziny. Może więc śmiało liczyć jeszcze na wiele lat sportowej kariery.

Warto przy tym podkreślić, że występujący od pewnego czasu na newralgicznej pozycji środkowego defensora Ślęzak z pewnością zagrałby we wszystkich jesiennych starciach, musiał jednak pauzować z powodu czterech żółtych kartek w ostatnim meczu z Ursusem Warszawa.

- Trochę szkoda, bo bardzo chciałem pomóc kolegom - mówi Ślęzak. - Z drugiej strony poradzili sobie bez zarzutu, a ja wyczyściłem sobie kartkowe konto.

Kiedyś ełkaesiak grał znacznie częściej jako środkowy pomocnik, ale nie tęskni za dawną pozycją.

- Najważniejsze, że regularnie gram. To dla mnie absolutnie najistotniejsze. A jesienią straciliśmy przecież tylko sześć bramek, więc chyba defensywa funkcjonuje nie najgorzej - powiedział łodzianin. - Każdy zna swoje miejsce na murawie, to też jest nasz atut.

Część kibiców ŁKS już mrozi szampany z okazji awansu drużyny do drugiej ligi, ale Ślęzak przekonuje, żeby się z tym nie spieszyli.

- Napić się zawsze zdążą. A mówiąc poważniej, doskonale pamiętamy, co spotkało lidera III ligi w poprzednim sezonie. Sokół Aleksandrów wiosną w ogóle nie przypominał monolitu z jesieni. Moim zdaniem, wiemy co zrobić, by wiosną nie rozczarować fanów. Pełna koncentracja będzie konieczna. Powinniśmy sobie poradzić - kończy Ślęzak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany