Ale dziwo! Na jednej z łódzkich działek zaowocowały niezwykłe rośliny. To prawdziwy botaniczny cud, można je nawet zjeść

Rodzinne Ogrody Działkowe cieszą się od lat niesłabnącą popularnością. Jedni koncentrują się na idealnym trawniku, inni na marchewce z własnej grządki, a jeszcze inni, tak jak pani Aneta tworzą ogród pełen niebanalnych odmian kwiatów, pnączy, krzewów i drzew.

galeria zdjęć

Uwielbiam oba te okazy, bo one cieszą moje oczy już wczesną wiosną. Oba wspaniale kwitną, dodatkowo akebia ma setki kwiatów pachnących jednym wanilią, innym czekoladą. Do tego zachwycają pięknymi, fioletowymi kwiatkami - opowiada działkowiczka.

Obie rośliny kobieta kupiła wspólnie z mężem po wyprawach do polskich ogrodów botanicznych. Derenia kousę odkryli w arboretum w Rogowie. Dość potężne drzewo ma kwiaty o średnicy 7-10 cm, które najpierw są seledynowe, a z czasem wybarwiają się na śnieżnobiało (są też odmiany różowe, czy fioletowe). Z czasem zapylone przez owady kwiaty zmieniają się w owoce z daleka przypominające czereśnie. Z bliska bardziej przypominają liczi na długiej łodyżce. Owoce są niezwykle dekoracyjne i jadalne, choć ich smak nie jest tak zachwycający jak rodzime wiśnie, czy śliwki.

Przez kilka lat owoce spadały nawet nie mając szansy dojrzeć, w tym roku po raz pierwszy zaskoczyła mnie ilość czerwonych, delikatnych owoców. Mnie ich smak nie przypadł do gustu, ale syn się nimi zachwyca - dodaje pani Aneta.

Niemal z wypiekami na twarzy łodzianka opowiada o drugiej roślinie, która wydała owoce po raz pierwszy w życiu. To akebia pięciolistkowa. Niezwykle efektowne i żywotne pnącze ogrodowe, które doskonale radzi sobie w naszym klimacie. Ma opinię przemarzającego przy większych mrozach, więc trzeba ją okrywać, ale nawet jak trochę przymarznie to na wiosnę odbija. Doskonale nadaje się na pergole, zielone ściany osłaniające przed sąsiadami. Na wiosnę bajecznie kwitnie. Kwiatów są setki, a zapach który wydzielają po prostu przyprawia o zawrót głowy.

Przez kilka lat mieliśmy jedno pnącze, które tak mocno obrosło pergolę, że ta złamała się pod jej ciężarem. Mąż zbudował nową, mocniejszą konstrukcję, ale okazała się tak duża, że potrzebowaliśmy drugiej akebi, I proszę potwierdziło się to, że one zapylają się krzyżowo. Pierwszy sezon w duecie i od razu obrodziło owocami - cieszy się działkowiczka.

W tym przypadku ogrodniczy cud jest tym bardziej spektakularny, że roślina jest w polskich ogrodach mało spotykana. Jej owoce przypominają nerki lub dziwną fasolę, są początkowo zielone z woskowym nalotem, a w miarę dojrzewania robią się fioletowe. Kiedy dojrzeją (około października) również nadają się do jedzenia. Pod skórką (otwiera się jak fasola) znajduje się galaretowaty, lekko słodki miąższ przypominający melon. W rodzimej Japonii jest cenionym dodatkiem do dań pikantnych a także słodkich wypieków.

Już się nie mogę doczekać, kiedy spróbujemy tego cudu. Póki co jednak staram się jak najmniej koło niej chodzić, żeby przypadkiem nie strącić owoców nim dojrzeją - mówi pani Aneta.