Wiele grup zawodowych narzeka, że ich wynagrodzenia są marne i nieadekwatne do trudnej pracy, którą wykonują. Coraz częściej w tym chórze zawiedzionych słychać głosy ze środowiska aktorskiego.
36-letni Mateusz Kościukiewicz
Ostatnio na ten temat wypowiedział się 36-letni Mateusz Kościukiewicz. To, zdaniem znawców branży, jeden z najbardziej utalentowanych polskich aktorów. Jest laureatem nagrody Orzeł - Odkrycie roku za film „Wszystko, co kocham”. Wystąpił także w nominowanym do Oscara filmie „IO”.
Oto jak widzi sprawę: - Ludzie nie mają pojęcia o stawkach. Aktor przecież kojarzy się z kimś z telewizji, z filmów, z kimś, kto jest bogaty, jest gwiazdą, a tak naprawdę większość, dziewięć na dziesięć, to są ludzie, którzy żyją na głodowych pensjach. Nawet dla tej grupki wybranych, która ma etat w teatrze, to jest bardzo ciężka i słabo płatna praca. To największy paradoks tego zawodu. (...) Owszem, są tacy, którzy odnieśli sukces i mogą żyć na przyzwoitym poziomie, ale to nie jest życie amerykańskich gwiazd kina czy milionerów z telewizji.
- Był taki moment, że aktorzy nie chcieli grać w serialach. Sam powiedziałem kiedyś w wywiadzie, że nigdy nie będę w nich grał, ale wtedy było tych seriali dosłownie sześć i to były takie codzienne, popołudniowe czy wieczorne tasiemce. Dzisiaj seriale to są superprodukcje filmowe, które wypierają w jakimś sensie kino komercyjne. Mówienie dziś, że nie gra się w serialach, to jest jakiś absurd. Każdy chce w nich grać, bo to są niesamowite projekty.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?