Do szpitala im. Biegańskiego w Łodzi trafił agresywny pacjent z podejrzeniem zakażenia wirusem z Chin. Musiała interweniować policja.
Czytaj dalej na następnej karcie
Zgłoszenie dotyczące pobudzonego pacjenta otrzymali policjanci w późnych godzinach wieczornych. Tego samego dnia mężczyzna podróżował pociągiem ŁKA relacji Skierniewice - Łódź Fabryczna bez ważnego biletu i wpadł. Podczas legitymowania stwierdzono u niego podwyższoną temperaturę i konduktor przekazał pasażera na gapę funkcjonariuszom Służby Ochrony Kolei. Gorączkujący młodzieniec został wysadzony na koluszkowskim dworcu, gdzie przejęły go służby sanitarne.
Czytaj dalej- kliknij
Po przewiezieniu do szpitala pacjent stał się agresywny. Wpadł w furię. Personel wezwał policję.
-Pacjent był pijany, stąd jego agresja - tłumaczy Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.