Agnieszka Holland w sprawie Jerzego Stuhra. We Włoszech „by to przeszło”

Aktor spowodował wypadek, jadąc pod wpływem alkoholu, i dlatego teraz jego nazwisko odmieniane jest przez wszystkie przypadki i pojawia się we wszystkich mediach. Zapewne nie ma już w Polsce człowieka, który nie słyszałby o byłym rektorze krakowskiej PWST.

Nie dziwi zatem, że inni ludzie sztuki zabrali głos w jego sprawie. Niektóre opinie lekko dziwią. Agnieszka Holland powiedziała: - Ja jestem przeciwna przekraczaniu prędkości i jeżdżeniu pod wpływem.

Faktem jest, że, jak to mówią, nie wypił za dużo, we Włoszech „by to przeszło” (tam dopuszczalna ilość alkoholu we krwi to 0,5 promila - przyp. red.), ale nie powinien tego robić, zwłaszcza że jest w takim wieku, że trzeba szczególnie uważać za kierownicą. Może ma słabszy refleks. A ja wiem coś o tym.

Wiktor Zborowski odniósł się też do tej sytuacji. - Jerzy jest autorytetem, był autorytetem i będzie autorytetem. To świadczy tylko o tym, że jest człowiekiem, który popełnia błędy - powiedział. - Każdy się musi potem jakoś odnaleźć.

Wiadomo, popełnił błąd, stało się, źle się stało i tyle. Jest po nazwisku w każdej telewizji wymieniany, podczas gdy w innych przypadkach nikt by na to nie zwrócił uwagi. A to, że on jest osobą publiczną, bardzo znaną... dlatego to jest jego błąd.