Jednak pieniądze nie leżą na ulicy i dlatego niektórzy łapią kilka fuch w jednym czasie, imają się wielu zajęć, by solidnie napełnić własny portfel. Jednak dzięki zwierzeniom Agnieszki Dygant wiemy, że praca na kilku etatach to mocno ryzykowne zajęcie, mające bezpośrednie przełożenie na nasze zdrowie.
Aktorka, która niedawno świętowała pięćdziesiąte urodziny, zyskała popularność dzięki roli sympatycznej Marioli w serialu „Na dobre i na złe”. Później propozycje posypały się niczym z rogu obfitości. Kobieta podjęła kilka wyzwań, które jednak odbiły się na jej zdrowiu.
- Na początku grałam w dwóch serialach, w „Fali zbrodni” i „Na dobre i na złe”. (...) To jest trochę wykańczające, więc się nie obyło bez incydentów, że trzeba było podać glukozę i tak dalej, bo byłam taka wyczerpana. Potem, jak doszła „Niania”, mogłam tylko dogrywać wątki i musiałam odejść na rok z „Fali zbrodni”, wszedł za mnie ktoś inny. To było bardzo hardcorowe.
Myślę sobie, że musiało tak być. To był taki czas, kiedy zbudowało mi to pozycję - dodała. w rozmowie z Żurnalistą.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?